Cezarek zbiera na leczenie. Pomóż maleńkiemu!

Cezar był jednym z jedenastu uratowanych psiaków z pseudohodowli. Z miejsca, w którym nie liczy się nic poza ilością urodzonych szczeniąt, nic poza pieniędzmi, które można na nich zarobić...

Cezar z całej jedenastki jest najbardziej delikatnej natury, najbardziej wylękniony. Boi się ludzi, w pierwszych dniach wpadał w taką panikę że nawet nie można było go utrzymać w rękach. Zwijał się sztywniał i zaczynał w panice wywijać się na każdą stronę.

Staramy się skupić na tym co jest teraz, nie myśleć o jego strasznej przeszłości, ale patrząc na niego nie możemy, staramy się zrozumieć czemu tak bardzo się boi? Jak zniósł tyle lat traktowania jak maszynkę do rozrodu, przenoszony z miejsca na miejsce, od jednej suczki z cieczką do drugiej. Mimo że koszmarnie się bał, instynkt nakazywał kryć suczki, które tak jak on nie miały wyjścia.

To niemal gwałt. Psiaki w dobrej hodowli mieszkają w domu, są badane, kochane, socjalizowane, znają miłość człowieka, zabawę. Wychowują się ze swym rodzeństwem, rodzicami do momentu aż będą dobrze rozwinięte i dojrzałe na tyle, by ruszyć w nową drogę. Cezar nie miał szczęścia trafić takie miejsce. Nie znał zabawy, wychowywania potomstwa czy czułości opiekuna. Był tylko przedmiotem, który gdy się zużył trzeba było wywalić i zrobić miejsce na kolejnego, młodszego, zdrowszego, takiego, który nie będzie ucieka i grzecznie będzie robił swoje nie sprawiając problemów. Na jego szczęście teraz może mieć szanse jeszcze na w miarę normalne życie, na znalezienie domku, w którym będzie ukochanym dzieckiem.

Potrzebujemy jednak Waszej pomocy, aby odmienić życie Cezara. Nim wstąpi na nową drogę życia musi przejść zabiegi kastracji, czyszczenia ząbków, szczepienia no i oczywiście rozszerzone badania krwi. Prosimy Was o wsparcie, każda złotówka się liczy!