Lala straciła kawałek policzka, ale chce żyć. Pomóż!

Supported by 18 people
252 zł (100,8%)
Adopcje

Started: 13 January 2016

Ends: 13 January 2016

Hour: 01:00

18 styczeń
Wciąż leczymy ropień Lali. Zgodnie z zapowiedziami - nie goi się to estetycznie i wygląda strasznie. Mamy nadzieję, że na dzisiejszej kontroli usłyszymy, że nic złego się nie dzieje. Lala jest pod dobrą opieką chatulowego weterynarza, wolontariuszki i pani karmicielki.


24 styczeń
Rana po ropniu Lali goi się ładnie, niestety  koteczka źle się poczuła. Wolontariuszka pojechała z nią do weterynarza, gdzie po zrobieniu badań okazało się, że Lala ma chore nerki.
Zmieniono antybiotyk i zalecono kroplówki.


27 styczeń
Samopoczucie Lali poprawiło się, wrócił apetyt. W poniedziałek zrobimy badania kontrolne, które być może powiedzą nam, czy Lala ma przewlekłą, czy też ostrą niewydolność nerek.
Lala chciałaby wrócić już na wolność, niestety w tym stanie nigdzie jej nie wypuścimy. Bardzo byśmy chcieli, by nerkowy kryzys był tylko incydentem związanym z wcześniejszym niejedzeniem z powodu ropnia, stresem i lekami.


29 styczeń
Lala znowu przestała jeść. Nie czekając na pogorszenie jej stanu, wolontariuszka zabrała ją do weterynarza. Wyniki nerkowe są odrobinę lepsze niż wcześniejsze, ale i tak mało optymistyczne (kreatynina 12, a norma to 1-1,8 mg/dl). Lala codziennie będzie dostawać kroplówki, a my czekamy na cud. Po tym wszystkim naprawdę nie chcielibyśmy jej stracić...


2 luty
Lala nie jadła od kilku dni, poziom mocznika i kreatyniny nie spadał. Codzienne kroplówki niewiele dawały. Biorąc pod uwagę to, że Lala mogła nie jeść ze stresu, karmicielka podjęła próbę kontrolowanego wypuszczenia jej na podwórko na kilka godzin. Na podwórku kotka ukryła się w komórce i nie chciała jeść.
Lala była coraz słabsza, zabraliśmy ją do domu. Popołudniu kotka była już całkiem bez sił. Nie mogąc już w żaden sposób Lali pomóc, podjęliśmy decyzję o eutanazji.



Jesteśmy załamani, bo nie tak miało być. Lala miała wyzdrowieć i wrócić na podwórko. Ropień goił się ładnie, niestety niesprawne nerki odmówiły dalszej pracy. Karmicielka i opiekująca się Lalą wolontariuszka dały z siebie wszystko, trudno się nam z tym pogodzić, niestety w obliczu niektórych chorób jesteśmy bezsilni.


Dziękujemy wszystkim, którzy wsparli leczenie Lali. Do końca mieliśmy nadzieję...

Supporters

Loading...

Supported by 18 people
252 zł (100,8%)
Adopcje