Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Od początku sierpnia urywają się telefony – pomóżcie, wyleczcie, wysterylizujcie...
Wybaczcie lakoniczne opisy ale nie dajemy już rady.
W skrócie:
Na fotkach wolno żyjąca kotka z okiem do amputacji... Koci katar powrócił pomimo leczenia na początku roku. Na tym etapie resztka oczka tylko sprawia ból i amputacja oka jest jedynym wyjściem. Łatwo sobie wyobrazić jej cierpienie.
Kolejny to wychudzony kocurek z Bobrka z cuchnącą i wykańczającą biegunką, trafił do szpitala na diagnostykę i leczenie, mieliśmy nadzieję, że uda mu się pomóc. Po kilku dniach leczenia objawowego i pobraniu krwi okazało się, że kocurek ma na domiar złego FIV. Został uśpiony ze względu na zły stan ogólny 🙁
Następny potrzebujący to podrośnięty kociak z bytomskiego podwórka z ropniem na głowie. Również był leczony stacjonarnie.
Mała Cola ze szpitala miała nawrót kociego kataru, Doti z Piekar Śl. zmagała się ze świerzbowcem usznym.
A do tego zapchlone i zarobaczone kociaki oraz kilkanaście kotów wolno żyjących z ogródków działkowych i piwnic w Bytomiu. Bez sterylizacji zawsze będą słabe i chorowite a ich dzieci podzielą ich ciężki los. Sterylizacja daje im szanse na normalne życie...
Pomóżcie nam opłacić fakturę za leczenie dotychczasowych podopiecznych.
Z Waszą pomocą zmieniamy świat na troszkę lepszy 🙂
Loading...