Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Drodzy Państwo, Chmurka jest już u nas! Przywitała się ze swoją rodzinką, to była wielka radość dla całej trójki.
Był już u nich weterynarz i ocenił, że Chmurka nie była w odpowiednim czasie odstawiona od mamy i nadal pije jej mleko. I to najprawdopodobniej jest powód, że mała Myszka jest taka słaba. Teraz będziemy musieli zadbać o to, żeby Myszka miała dość mleka a Chmurka żeby jadła swoje dorosłe jedzenie 😉
Tylko dzięki Wam Chmurka, Myszka i Marianka żyją. I dzięki Wam ta rodzina jest znowu razem! Dziękuję Wam w imieniu ich i moim.
O Chmurce dowiedziałem się przez przypadek. Wygadał się pomocnik handlarza. Zapytał o uratowaną niedawno maleńką Myszkę, którą razem z mamą zabrałem od nich kilka dni temu. Czy żyje. Bo słaba, słabsza niż ten drugi źrebak.
Od razu zapaliła mi się czerwona lampka. Jaki drugi źrebak? Dopiero wtedy pomocnik handlarza zorientował się, że się wygadał. Że ja nic nie wiem, handlarz mi nie powiedział. Ale było już za późno.
Nie czekając na pozwolenie ani na wyjaśnienia zacząłem sprawdzać po kolei wszystkie obory i komórki. I już po chwili trafiłem na to pomieszczenie, w którym handlarz zamknął małą, przerażoną, zupełnie nagle pozbawioną mamy Chmurkę.
Chmurka ma rok. Przyjechała tu z mamą. Tuż po przyjeździe mama urodziła jej siostrzyczkę, małą Myszkę, a wtedy handlarz siłą oderwał Chmurkę od mamy i zamknął samą, zupełnie osobno. Nie mam pojęcia, dlaczego chciał to przede mną ukryć.
Chmurka jest tak przerażona, że nawet nie próbuję do niej podchodzić. Z całej siły napina sznur, którym jest przywiązana. Dawno nie widziałem tak przerażonego konia. Jej oczy są szeroko otwarte ze strachu a oddech szybki i nierówny. Do tej pory Chmurka nigdy nie była bez mamy. A teraz została zupełnie sama w tym strasznym, ciemnym miejscu. Do niedawna mogła słyszeć z oddali mamę i siostrzyczkę i to na pewno dodawało jej otuchy. Ale od kiedy mama z siostrzyczką wyjechały, Chmurka została zupełnie, przeraźliwie sama.
Handlarz jest bardzo zły, że dowiedziałem się o Chmurce. Nie mam pojęcia dlaczego, ale ja często nie jestem w stanie zrozumieć jego sposobu myślenia. Mówi, że chciał ją podtuczyć i sprzedać. Ale Chmurka mało je, a od kiedy jej mama i siostra Myszka wyjechały, nie je prawie wcale, więc na pewno nie tyje. A może nawet traci na wadze. Więc nie będzie już czekać ze sprzedażą jej do rzeźni, umówił już nawet transport.
Bardzo niechętnie zgadza się, żeby sprzedać Chmurkę mi, a nie do rzeźni. Pod warunkiem, że dziś dam mu przynajmniej zaliczkę, 1200 złotych, nie mniej. Zrobię wszystko, żeby Chmurka dołączyła do swojej mamy i młodszej siostrzyczki. Ale bez Was nie jestem w stanie niczego zrobić. Dlatego muszę znów prosić Was o pomoc. Musimy uratować Chmurkę!
W kwotę wliczony jest wykup, transport, diagnostyka i weterynarz oraz kowal i miesiąc utrzymania.
Jeśli masz jakieś pytania, zadzwoń Marek: (+48) 502 064 387.
Zobacz więcej na www.razemdlazwierzat.pl
Loading...