Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Koteczki są na leczeniu stacjonarnym, walczaymy razem z nimi kazdego dnia!
Dziękujemy za wsparcie!
Okropnie zapchlone, z całą masą kleszczy, z ogromnym świerzbem w uszach, przemoknięte i zmarznięte telepały się z zimna na nasz widok zaczęły płakać. Może wiedziały, że idziemy z pomocą. Śmierdzące smarami, jakby mieszkały przy jakiejś maszynie...
Ich mamusia jest totalna dzikuska, odeszła spokojnie i pozwoliła nam się zaopiekować maluchami.
Stan kociąt i ich oczu jest DRAMATYCZNY. Jeszcze na miejscu podjęłyśmy się przemycia i zakropienia oczu. Bałyśmy się, że u biało czarnego kotka już nie ma oczka. Po udzieleniu pierwszej pomocy zawiozłyśmy maluchy do weterynarza.
W tym miejscu dziękujemy Pani Patrycji, że czekała na nas i została ponad godzinę, aby zaopiekować się maluchami. Pani Doktor wyczyściła uszka, zakropiła, podała surowicę i maluchy teraz dochodzą do siebie. Lignina, na której leżały była cała czarna od odchodów pcheł :(
Świerzb:
Mamusia kotków na dniach zostanie złapana i poddana sterylizacji. Czy wciąż przez głupotę i nieodpowiedzialność ludzi muszą cierpieć zwierzęta? Pani Weterynarz powiedziała, że maluchy nie przeżyłyby bez pomocy, zdążyliśmy w ostatnim momencie! Odeszłyby w cierpieniu, po cichu... Maluchy i Mamusia zbierają na leczenie, hospitalizację i sterylizację. Dla maluchów szukamy pilnie domów tymczasowych lub stałych. Jeśli chcesz wesprzeć kocią rodzinkę oraz nasze działania, zachęcamy do wpłat.
Kontakt ws adopcji/DT: Agnieszka 607 488 598
Loading...