Choroba dopadła Maję, czekającą 2 lata na dom!

Majeczka nam się pochorowała! Zbiorowisko dużej ilości kotów nie wpływa odpowiednio na odporność kociaków pod naszą opieką, dlatego tak ważne jest, aby znajdowały kochające domy jak najszybciej!

Tylko co ma powiedzieć mały kociak, który trafia jako dzikusek pod naszą opiekę mając zaledwie 3 miesiące i przebywa w fundacji do dziś?!

Maja.... Maja jest u ciotek w Fundacji od czerwca 2021 roku, dosłownie za kilka miesięcy minie dwa lata, dla kota to bardzo dług okres, zmarnowany, gdyż pobyt w Fundacyjnym azylu to nie jak pobyt w domu stałym. Maja trafiła do nas do Fundacji z braćmi bliźniakami Guciem i Filipem. Gucio tak jak Maja wciąż u nas w Fundacji czeka, a Filip miał najwięcej szczęścia i ten dom znalazł na dodatek zamieszkał nie z kotami, lecz z psami. Maja trafiła do nas jako miesięczny kociak razem z rodzeństwem i mamą, to mama nauczyła je dzikości, aby nie ufały ludziom i ten lęk do człowieka w Maji został.

Maji zaczęło ropieć oczko, które przemywamy i zakrapiamy odpowiednimi kroplami zakupionymi u weterynarza, otrzymała masę zastrzyków, antybiotyków na podniesienie odporności i przed nami kilka wizyt u weterynarza, co za tym idzie koszty, koszty, koszty! Gdy jesteśmy w trudnej sytuacji finansowej, a wciąż trafiają nam się trudne, zwierzęce przypadki, które zamiast iść do domów siedzą u nas miesiącami, a nawet latami doprowadza nas do coraz gorszej sytuacji! Dlatego tak kluczowe są dla nas wirtualne adopcje, abyśmy miały fundusze na stałe utrzymanie zwierząt pod naszą opieką do czasu adopcji - po więcej informacji można do nas napisać :) A z chęcią odpowiemy na wszelkie pytania. 

Bardzo Was prosimy o wsparcie zbiórki chociażby 1 złotówką, aby opłacić faktury, które nas czekają podczas leczenia Maji. Bardzo dziękujemy za wsparcie!