Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Jeżeli śledzicie naszego Facebooka, to może już niestety dotarła do Was wiadomość o tym, że po długim leczeniu i próbach wyprowadzenia Batacika na prostą, niestety kocurkowi trzeba było pomóc odejść. :( Ogromnie żałujemy, że nie udało się kocurka naprostować na tyle by mógł trafić do domu tymczasowego, ale przynajmniej wiemy, że zrobiliśmy dla niego wszystko - także w sensie humanitarnym - i że nie konał gdzieś tygodniami w krzakach. Dziękujemy, że pomogliście nam w tej walce o tego kocurka.
To jeden z wielu kotów, które dokarmia nasza karmicielka. Kilka dni temu przyszedł na posiłek w takim stanie... Ropa leje się z nosa i oczu. Trzecie powieki prawie zasłaniają całe oczy. Kot głośno oddycha, kicha. Obraz nędzy i rozpaczy. To starszy kotek z fatalną odpornością. Bardzo boimy się, że jest nosicielem któregoś z kocich wirusów jak fiv albo felv :(
Natychmiast trafił do przychodni. Dostał na dzień dobry antybiotyki, leki przeciwbólowe i przeciwzapalne.
Jego stan lekarze oceniają na ciężki, ale stabilny. Trzeba się jednak liczyć z tym, że kocurek z przychodni szybko nie wyjdzie. Wymaga intensywnego leczenia, badań krwi, testów fiv/felv, badań kału i prawdopodobnie konsultacji. Zęby też ma w fatalnym stanie i będzie wymagać sanacji jamy ustnej. Kocurek dostał na imię Batat, pomożecie? :(
Loading...