Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Max trafił do hotelu Beatki, która otoczyła go bardzo troskliwa opieką i pomogła mu pozbyć się lęków. Max niestety zachorował na parwowirozę, ale błyskawiczna reakcja Beatki i opieka weterynaryjna, którą został otoczony, sprawiły, że udało mu się szczęśliwie pokonać chorobę i odzyskać zdrowie.
NIe było chętnych do adopcji, ale dzięki ogromnemu sercu Ani, która współfinansowała koszty jego pobytu i karmy, udało się nam go utrzymać. I wreszcie stał się cud, zgłosił sie człowiek, którego Max zauroczył i tym samym z psa bezdomnego stał sie psem zaopiekowanym, pełnoprawnym członkiem rodziny.
Dziękujemy za Wasze wsparcie!
Historia Maxa to historia cierpienia zrodzonego z ludzkiej lekkomyślności. Jako maleńkie szczenię został adoptowany, ale traktowany jako zabawka. Ta "zabawka" zaczęła jednak rosnąć i absorbować uwagę młodego małżeństwa.
Dostaliśmy informację, że jeśli się go nie odbierze, to pies trafi do schroniska. Dzięki ludziom o wielkich sercach, udało się go zabezpieczyć, ale gdy wydawało nam się, że jego historia zaczyna się prostować, okazało się, że Max ma parwowirozę.
Dzięki błyskawicznej interwencji weterynarynej piesek pokonał chorobę, ale potrzebujemy funduszy na opłacenie jego leczenia, hotelikowania i karmy, dlatego bardzo gorąco prosimy o wsparcie dla Maxa! Maxiu ma zaledwie 7 miesięcy, jest jeszcze niemal dzieckiem i poleca się do pokochania od zaraz :)
Loading...