Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Historia Ciapka jest pełna wzlotów i upadków...
Na jego szczescie trafil do nas. Pożegnał kojec i łancuch.
Dzięki zbiórce i Waszym datkom Ciapek stanął na nogi. Cudowny Doktor zrobił wszystko co w jego mocy, a Ciapiek z dnia na dzień robil postępy.
Po pół roku od zabiegu dzielnie stawał na łapkę, chwilami próbował nawet podbiegać.
Niestety później pojawiły się inne problemy. Ciapek zaczął mieć problemy neurologiczne.
Nastepnie zapalenie ucha i problemu z serduszkiem.
Niestety bardzo Cierpiał...
Duszności utrudniały mu oddech, znacznie sytacil na masie.
Niestety... dzis zakonczyla sie jego trudna droga...
Tyle wycierpiał... I dziś odszedł za Tęczowy Most.
Dziękujemy, że daliście mu szansę. Bez tego jego historia skończyła by się dużo szybciej. 😢
Oto Ciapek... pies zapomniany przez wszystkich... A na pewno przez swoich właścicieli. Znaleziony w szczerym polu, z grubym łańcuchem u szyi. Przerażony, obolały, głodny i żywcem zjadany przez pchły...💔😔 Uciekł, udało mu się wyswobodzić z piekła...
Ale to dopiero początek jego trudnej drogi. Ciapek bardzo utykał, miał widoczny stary uraz tylnej łapy.
Prawdopodobnie wpadł we wnyki kłusowników, ale nikt nie pofatygował się, aby zabrać go do weterynarza. Ciapek ogromnie cierpiał, każdy krok sprawiał mu niewyobrażalny ból, ale przecież nadal mógł stać przy budzie... Uwiązany na łańcuchu był żywym alarmem,a o to przecież chodziło właścicielom...
Wydawanie pieniędzy na chorego, cierpiącego psa? Po co? Ważne, że szczeka i przegania niechcianych gości. Do tego jedynie się nadawał i taka jego życiowa rola. Całe szczęście trafił na nas, a od nas szybko do najlepszego psiego ortopedy w Polsce — Doktora Gugały.
Kiedy wszyscy inni mówili o amputacji łapy nasz Doktor, cudowny człowiek i specjalista od spraw niemożliwych podjął się ratowania kończyny.
Udało się wstawić protezę i odratować łapę. Ciapek wracał do zdrowia w klinice i przy okazji skradał serca każdemu, kto miał okazję się nim zajmować. To cudowny, wdzięczny i wrażliwy pies. Nie wyobrażamy sobie, co musiał przeżywać i ile lat żył w bólu...
Niestety uszczerbek na łapie był tak duży, że Ciapek musiał przejść kolejną skomplikowaną operację — przeszczep skóry.
Spędził w klinice prawie pół roku. Teraz dochodzi do siebie w schronisku. Aktualnie ma zamocowaną do łapy stalową płytkę i wkrótce jedziemy na jej usunięcie. Wtedy będziemy już o krok od pełnej sprawności.
Teraz już wszystko idzie zgodnie z planem i mamy nadzieję, że za parę miesięcy Ciapek zapomni o bólu i będzie mógł beztrosko spacerować i bawić się jak inne psy.
Niestety zdrowie jest w cenie... Mimo, że klinika zrzekła się pieniędzy za pobyt Ciapka, za co ogromnie dziękujemy, bo to spore odciążenie, to koszta i tak są już ogromne. A sporo jeszcze przed nami...
Ratując psa, nie patrzymy na koszty. Wiedzieliśmy, że trzeba mu pomóc, nie mogliśmy pozostawić go samemu siebie, w cierpieniu. Głęboko wierzymy, że wspólnie uda nam się opłacić fakturę...
Jeśli los zwierząt nie jest Ci obojętny, jeśli nie możesz patrzeć na ich cierpienie, to zachęcamy do wpłat. Tylko dzięki temu możemy nieść pomoc bezbronnym istotom.
Pamiętajmy, że każde życie ma ogromną wartość a otwarte i dobre serca są oznaką człowieczeństwa... Jedni ludzie psują, inni naprawiają... Dziękujemy za każdy grosik i udostępnienia. Dziękujemy również Pani Agnieszce Czaczkowskiej za pomoc w opiece i transporty Ciapka do kliniki.
Razem możemy więcej ❤
Loading...