Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Czarna odeszła. Pomimo wysiłku całego personelu kliniki, jej stan w ciągu ostatniej doby drastycznie się pogorszył. Biegaj bez bólu za Tęczowym Mostem.
Zadzwoniła do nas mieszkanka Otwocka z prośbą o pomoc dla bezdomnej kotki. Czarna nie ma nikogo, dokarmiana była przez wiekową już Panią na jednym z osiedli. Nikt jej nie szukał. Po prostu była a pewnego dnia przestała przychodzić. Przestała, bo nie mogła. Nie miała już siły.
Kotka trafiła do kliniki. Oczy pozlepiane ropą, ciężki oddech, wychudzona. Na początku myśleliśmy, że to tylko nieleczony koci katar. Pobrano krew do badań, zrobiono testy. Wyniki nie były tragiczne, podwyższony mocznik. Nic, z czym nie dalibyśmy sobie rady. W testach wyszedł dodatni FIV, ale to przecież też nie dramat.
Wdrożono leczenie farmakologiczne. Ze względu na ciężki oddech wykonano zdjęcie RTG. Okazało się, że kotka ma złamane trzy żebra. Czarna nie zareagowała na wdrożone leczenie. Jej stan, zamiast się polepszać, ulegał pogorszeniu. Z nosa lało się, oczy były w coraz gorszym stanie. Do tego doszło wodobrzusze. Leczenie zmieniono, płyn zaczął się cofać, ale stan ogólny nie był dobry. Podjęliśmy decyzję o przewiezieniu kotki na dalszą diagnostykę do kliniki całodobowej w Warszawie.
Kotka pomimo swojego stanu ma wręcz niewyobrażalną wolę życia. Apetyt o dziwo jej dopisuje, skruszyła również serca personelu kliniki. Tuli się i mruczy do wszystkich. Ze względu na oddech Czarna trafiła pod tlen. Badanie USG wykazało powiększone serce, zmiany na wątrobie i nerkach, śladowej ilości płyn w otrzewnej. Lekarz prowadzący w rozmowie z nami zapytał, czy leczymy i diagnozujemy dalej, ponieważ będzie się to wiązać z kolejnymi niemałymi kosztami i specjalistyczną opieką do końca życia. Odpowiedź jest prosta. Ona chce żyć a my zrobimy wszystko, aby jej w tym pomóc!
Na jutro przewidziana jest wizyta u kardiologa i okulisty. Wiemy, że Czarna jest w najlepszych rękach. Wiemy, że Lekarze zrobią wszystko, aby polepszyć jej komfort życia. Wszystkie wyniki będziemy dodawać na bieżąco. A my? Wręcz błagamy o pomoc dla niej! Do tej pory diagnostyka i leczenie to koszt już ponad 2,5 tysiąca. Około 1000 w klinice w Otwocku, 1500 w Warszawie. Na koncie mamy pustki. Zapożyczyliśmy się, aby móc zapłacić w klinice (musimy robić to na bieżąco). Za dwa dni musimy zapłacić kolejne 1500 złotych. To jeszcze nie będzie koniec. Nie mamy. Nie wiemy gdzie już pożyczyć.
Dlatego prosimy, pomóżcie nam ją ratować, bez Was nie damy rady. Nie pozwólmy, aby przez brak środków Czarną czekała eutanazja. Dziękujemy z całego serca za każdą wpłatę.
Loading...