Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za wsparcie ❤️ Jak wiecie, niestety nie udało się. Pusia odeszła 😢 Jej stan był zbyt poważny, za późno do nas trafiła. Za zebrane pieniądze walczyliśmy o nią z całych sił.
Kolejna kocia bidulka na pokładzie Bezdomniaków. Tyle bólu i cierpienia w jednym drobnym ciałku dawno nie widzieliśmy 🙁
Pusia miała wiele szczęścia lub instynkt jej podpowiadał, gdzie ma pójść po pomoc. W stanie agonalnym dotarła na podwórko zaprzyjaźnionej z nami rodziny. Było to jej dramatyczne wołanie o pomoc!
Pierwsza informacja była taka, że podobno trzy tygodnie temu kotka urodziła trzy kociaki. Niestety podczas porodu jeden kotek się zaklinował. Nikt jej nie pomógł. Chodziła z obumarłym płodem przez kilka dni! W klinice, do której ją natychmiast zabrano, okazało się, że jest jeszcze gorzej. Oprócz zaklinowanego kotka w drogach rodnych, kolejny był w macicy.
Kotka przez trzy tygodnie nosiła w sobie martwe kotki, które się w niej rozkładały! Pusia przeszła zabieg sterylizacji, który był ratunkiem jej zagrożonego życia. Kotka była w stanie krytycznym, odwodniona, z muszycą i maceracją skóry, czyli oddzielenia powierzchownej warstwy skóry na brzuchu, w pachwinach i od wewnątrz kończyn miednicznych.
Badania wykazały bardzo duży stan zapalny w organizmie. Pusia ma podawane antybiotyki, kroplówki i jest poddawana kąpielom leczniczym, które mają na celu choć trochę uśmierzyć jej ból.
Gdy przyjechała do kliniki, z którą współpracujemy niewiarygodny ból nie pozwalał Pusi ani usiąść, ani się położyć. Pusia ogromnie cierpiała. Leczenie Pusi będzie długotrwałe i kosztowne, cały czas przebywa w klinice. Wszystkie zabiegi znosi z niesamowitą cierpliwością i zaufaniem. Zlecone są już kolejne badania, m.in. morfologiczne.
Już wiemy, że koszty za ratowanie jej życia oraz leczenie, będą niemałe. Dlatego bardzo prosimy o wpłaty dla Pusi, bo stoimy na krawędzi! Nasza sytuacja finansowa jest delikatnie mówiąc, nieciekawa 🙁 Nie mogliśmy jej zostawić bez pomocy i prosimy, nie zostawiajcie teraz bez pomocy nas 🙁❤️
Loading...