Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Cygan to staruszek, którego ludzie zawiedli już dwukrotnie…
Za pierwszym razem wylądował na ulicy, skąd trafił do schroniska. Wolontariusze wyciągnęli go stamtąd i ulokowali w hotelu, gdzie czekał, choć bez większych nadziei, na dom… Wydarzył się cud. Znaleźli się ludzie, którym nie przeszkadzał jego wiek, którzy deklarowali, że chcą zapewnić mu dom do końca życia. Kiedy zaczęły się problemy zdrowotne, zmienili zdanie - kazali psa zabrać…
Wolontariusze opisują historię Cygana tak:
"Wyciągnęliśmy Cygana ze schroniska do hotelu, był tam bardzo szczęśliwy, kochał przebywać z innymi psami, ze swoimi opiekunami. Posiedział tam kilka miesięcy i znalazł dom - mieliśmy nadzieję, że dom się znajdzie, ale liczyliśmy się z tym, że do śmierci będzie w hotelu. Rodzinie nie przeszkadzało, że to starszy pies. Na wizycie wolontariuszka poruszyła najważniejszy aspekt przy adopcji starszego psa - czyli jego zdrowie. Pierwsze tygodnie były sielanką - opiekunka dzwoniła, że Cygan jest cudowny, kochany, łagodny dla dzieci, wdzięczny i już żałowali, że może nie będzie z nimi za długo.
Jednak gdy tylko zaczął być obolały i wymagać opieki stał się problemem.
Musieliśmy go zabrać. Od tamtej pory jest w hotelu. Ma tam zapewnioną dobrą opiekę, jest szczęśliwy. Opiekunka zadbała, żeby go trochę odchudzić, miał zrobione badania - robią mu się guzki, ale okazało się, że to nic złośliwego. Pojawiło się za to coś innego - zaczął sobie wygryzać sierść, możliwe że przez karmę, ale jeszcze tego nie wiemy.
Wiemy, że z domem dla niego będzie coraz ciężej. Z każdym dniem może wymagać więcej uwagi. Póki co mieszka w hotelu, jest szczęśliwy, opiekunka dba o jego zdrowie i reaguje, gdy coś zaczyna się dziać. Cygana charakter się nie zmienił, dalej jest ufny i oddany. Z jeszcze mniejszą nadzieją jak ostatnio liczymy, że mimo wszystko ten dom się znajdzie, jednak w międzyczasie musimy uzbierać na hotel dla niego. Chcielibyśmy go zabezpieczyć na dwa kolejne miesiące, ostatnim razem pomogliście, damy radę tym razem?"
Dwa miesiące życia Cyganka to koszt 1500 zł - dużo? Dla wolontariuszy ta kwota to majątek. Bez osób o wielkich sercach nie uda się ochronić tego kochanego psiaka na końcówce jego dni... Pomocy!
Loading...