Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Pisarz, Waldemar Łysiak zapytał kiedyś: "Dlaczego wszystko, co sprawia nam radość, wszystko, czemu przypisujemy urok piękna, wszystko, co odziewamy w szatę ideału, kończy się czymś brudnym, głupim, nędznym lub śmierdzącym?". Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Ale można zrobić coś lepszego. Nie pozwolić, by życie Cypisa właśnie tak się zakończyło.
Niechciany i zaniedbany – myślał, że taki już jego los. Bo czy mogło go spotkać coś lepszego, u handlarza, który widział w nim tylko szansę na zarobek? Dzięki Waszej pomocy mogło. Przetransportowaliśmy go do naszego ośrodka. Kiedy wspólnie uratowaliśmy Cypisa przed rzeźnickim hakiem to nie był koniec. Walka o jego życie dopiero się zaczęła.
Cypis to koń młody. Jednak jego zły stan zdrowia sprawił, że nie jest w pełni sprawny. Dlatego został skazany na zapomnienie. Przestał być potrzebny w chwili, kiedy przestał służyć człowiekowi. Ale czy tylko dlatego musiał stać się zakładnikiem samotności, cierpienia, a w konsekwencji śmierci? Dlaczego jego życie miało zakończyć się tak nędznie? Przecież kiedyś był ideałem. Pięknym kucem z błyskiem w oku i bujną jasną grzywą. Jego niepełnosprawność stanowiła problem. Postanowiono się go pozbyć, ostatni raz na nim zarobić. A później nie pozostałoby po nim nic.
Pogodzony ze swoim losem, dzielnie znosi ból, chociaż każdy krok to dla niego wielkie wyzwanie. Powyginanie nogi i zdeformowane kopyta dostarczają mu niewyobrażalnego cierpienia. Spogląda na nas spod swojej grzywy i wierzy. Wierzy, że istnieją na tym świecie ludzie dobrej woli. Wierzy, że los podaruje mu jeszcze coś dobrego. A wtedy wróci do nas pełen energii i życia koń. Potrzeba tylko czasu i twojej pomocy.
Potrzebne są fundusze na diagnostykę, specjalistyczną opiekę kowalską, rehabilitację oraz kompleksową opiekę weterynaryjną, łącznie z opłaceniem kosztów kastracji. Można zaopiekować się Cypisem wirtualnie i zostać jego stałym Sponsorem. Nie pozwólmy by ostatnie co zapamięta Cypis to ból i cierpienie.
Loading...