Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Czaruś pięć misięcy czekał w hoteliku na swój wymarzony dom.
Koszt utrzymania Czarusia wyniósł nas 3,5 tysiaca zł, plus karma , kastracja, szczepienie i czipowanie.
Ale to wszystko nic, jak patrzy sie na takie zdjęcie, po latach spania na ziemi pod gołym niebem.
Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy pomogli Czarusiowi bezpiecznie czekać na dom.
Przez lata jego domem była ulica. Dokarmiali go mieszkańcy z okolicznych posesji. Często spał pod ogrodzeniem pewnej posesji. Jednakże pan twierdził, ze pies się przybłąkał i wszyscy myślą, ze to jego.
Czyli niby czyjś a naprawdę niczyj.
Zaczął przychodzić na osiedle bloków. Kiedy znajoma pierwszy raz go nakarmiła, od tamtej pory przychodził tam codziennie. Często siadał pod jej oknami i czekał. Zima, lato, godzina 5 -6 rano a Czarny, bo tak go nazwała, był i czekał.
Zapytacie, dlaczego go nie wzięła ? Ciężka choroba nie pozwala jej na opiekę, a jej słowa "kiedy Czarny będzie bezpieczny, będę mogła spokojnie umrzeć" - rozbiły mnie ostatecznie.
Historia Czarnego zdecydowała, że postanowiłyśmy pomóc temu pieskowi. Czarny, od teraz Czaruś pojechał do domowego hoteliku. Zabrałyśmy go pod naszą opiekę i będziemy szukać mu kochającego domku, żeby już nigdy nie marzł i nie był głodny. Mamy kilkanaście piesków w hotelikach. Rachunki są dla nas ogromnym wyzwaniem.
Dlatego bardzo, bardzo Was prosimy o wsparcie na nowe życie Czarusia.
Loading...