Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani! Wiemy, ze długo czekaliście na rezultat tej zbiórki. Powód jest tylko jeden - mnóstwo się działo w Czekadełku! Nie macie pojęcia ile! Zebraliście na Czekadełko blisko pół miliona zł❗️To gigantyczna kwota, której na pomoc zwierzętom dotąd nie zebrał chyba nikt. Chcemy podzielić się z Wami efektem Waszej pomocy - a naprawdę jest czym!
Udało się przebudować praktycznie całe schronisko. CAŁE! A więc po kolei! Przesyłamy Wam informację od Pana Piotra, lekarza weterynarii w Czekadełku.
"Obecnie kończymy ostatni etap, czyli budowę kotłowni do ogrzewania pomieszczeń socjalnych i kwarantanny dla psów, bo niestety nie mieliśmy ogrzewania do tej pory. Dzięki Państwa zbiórce udało nam się przebudować praktycznie od nowa całe schronisko.
Pierwszy etap przebudowy polegał na rozbiórce w całości wszystkich boksów. Korzystając z tego, że nie było na stanie psów, zdemontowaliśmy wszystkie boksy, podłogi i chodniki. Wszystkie podłogi mieliśmy drewniane i niestety nie nadawały się już do powtórnego użycia - zresztą takie były wytyczne Inspekcji Weterynaryjnej.
Po rozebraniu boksów wynajęte firmy zebrały szlam i nawiozły nową ziemię podnosząc teren około 30 cm. Wspólnie podjęliśmy decyzje, że łatwiejsze w dezynfekcji będą boksy z zacieranego na gładko betonu z odpływami do centralnego zbiornika na ścieki.
Znaleźliśmy na cito 3 firmy, która podjęły się wykonania zarówno całej kanalizacji, elektryki, wody, wylewek, instalacji centralnego zbiornika na ścieki i utwardzenia całego terenu tłuczniem w tym drogi dojazdowej do boksów i owego zbiornika.
Drugi etap remontu schroniska polegał na powtórnym postawieniu boksów na swoim miejscu i utwardzeniu nową kostką brukową praktycznie wszystkich chodników, placu przed starym magazynem i całej drogi prowadzącej do boksów i zbiornika centralnego. Etap ten obejmował również wymianę ogrodzenia zarówno wybiegów jak i ogrodzenia głównego, ponieważ po podniesieniu gruntów całość ogrodzeń była za niska. Zmieniając ogrodzenie zamieniliśmy niepraktyczną siatkę plecioną na ocynkowane panele, które dużo lepiej sprawdzają się w takiego typu obiektach.
Wymieniliśmy panele frontowe ze wszystkich boksów na panele z grubszego drutu co obecnie super sprawdza się, ponieważ psy nie są w stanie już ich zniszczyć. Wymieniliśmy 55 szt drewnianych zalanych bud na nowe, metalowe ocieplane pianką razem z podłogą. Są niezniszczalne i łatwe do mycia i dezynfekcji.
Stare podłogi
Zalane budy
Trzeci etap, obecnie realizowany, polega na rozbudowie naszego głównego budynku, gdzie mamy kwarantanne, biuro i miejsce wydawania zwierząt. Rozbudowa obejmuję powstanie kotłowni i pomieszczeń socjalnych i łazienki - pomieszczenia do kąpania zwierząt. Dodatkowo zakup pompy ciepła jako źródła ogrzewania i wyposażenia tych pomieszczeń. Dodatkowo zmodernizowaliśmy stary magazyn na paszę: wymieniono stare drewniane drzwi na nowe szczelne tzw. przemysłowe.
Zakupiono nowe pojemniki na suchą karmę - zamykane przed gryzoniami i regały na puszki.
Zakupiliśmy nowy samochód do transportu psów do nowych domów. Jest on dodatkowo ocieplony i wyposażony w ogrzewanie, klimatyzację i specjalną postojową wentylację dla transportowanych zwierząt."
Kochani, dzięki Waszej pomocy udało się praktycznie od nowa postawić schronisko. Miejsce, którego dramatyczną historią żyła cała Polska. Wiecie, że jesteśmy Wam wdzięczni za każdą pomoc, ale to, co udało się zrobić dla Czekadełka i jego mieszkańców... To po prostu przywraca wiarę w ludzi. Dalsze losy czekadełkowych podopiecznych możecie śledzić tutaj KLIK. Pomaganie ma moc!!!
Kilka godzin temu dostaliśmy informację o dramatycznej sytuacji Schroniska dla zwierząt "Czekadełko" w Wadowicach Dolnych k/Mielca. Został przerwany wał przeciwpowodziowy i całe schronisko znalazło się pod wodą! Powódź zabiera dom zwierzętom, które są teraz w wielkim niebezpieczeństwie!
Zbieramy na karmę i środki pierwszej pomocy, które zostały całkowicie zalane. Jak piszą osoby związane ze Schroniskiem - "nie mamy już nic, toniemy!". Na ten moment ciężko oszacować straty, z pewnością będą jednak ogromne...
O dalszych potrzebach na razie jeszcze nie wiemy - jesteśmy po telefonie z p. Agatą, która musiała pilnie przerwać rozmowę ze względu na kolejną falę wody...
Płaczemy ze wzruszenia. Ludzie czekają w długiej kolejce, aby zapewnić pieskom ciepły kąt. Mieszkańcy, wędkarze, rybacy, strażacy - wszyscy z wielkim zaangażowaniem ewakuują naszych mniejszych braci. To piękne świadectwo nas - ludzi. Brakuje nam słów, łzy same spływają po policzkach. Po prostu Wam dziękujemy, za wszystko!
Prosimy o wpłaty, pomoc i udostępnianie! Pilnie potrzebne domy tymczasowe, środki finansowe i ciepłe myśli. Wierzymy, że będzie dobrze! Dziękujemy, że z nami jesteście!
ADRES: WADOWICE DOLNE 166 / PODKARPACIE
zdjęcia: Facebook Schroniska "Czekadełko"