Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy wszystkim za wsparcie Czekusia, dzięki Wam mogliśmy opłacić jego pobyt w hotelu.
Czekuś kilka tygodni temu pojechał do domu tymczasowego :-)
Jak widać bierze udział w ciekawych rodzinnych zajęciach :-)
Za kilka dni minie rok odkąd Czekuś znów stracił dom. Wtedy, po 4 latach, zawalił się jego świat. Odeszła jego Pani i on oraz 5 innych psów, które z nim mieszkały, staciły dach nad głową. Pani Ania, kiedy dowiedziała się, że jest nieuleczalnie chora, chciała zadbać o przyszłość swoich psów, które kochała ponad wszystko. Niestety...
Zaufała nieodpowiedzialnym lutzom. Jeszcze podczas jej pobytu w hospicjum te osoby zgotowały piekło psom Pani Ani - głodzili je, nie dawali leków, trzymali w ich własnych odchodach... Pani Ania nie miała bliskiej rodziny, która zaopiekowałaby się psami. Po jej śmierci wszystko przeszło na tych ludzi, a psy trafić miały do schroniska w okolicy. Tak Czekuś wyglądał w domu tymczasowym przed wyjazdem do nowego domu.
Jak tylko dowiedzieliśmy się o śmierci Pani Ani, ściągnęliśmy Czekusia - tak wtedy wyglądał...
Nie mogliśmy uwierzyć, że to ten sam pies... Pani Ania włożyla tyle serca i wysiłku, żeby Czekuś, który trafił do niej już jako dojrzały pies, był w dobrej formie. Bezduszni ludzie, którym zaufała Pani Ania, doprowadzili Czekusia prawie do zagłodzenia. Przez ich zaniedbania pies ma duże problemy z nerkami. Ponieważ nie chcieliśmy, żeby Czekuś trafił do schroniska, umieściliśmy psa w hoteliku, który opłacają Wolontariusze. Znają psiaka od dawna, jeszcze zanim znalazł dom u Pani Ani. Dlatego prosimy o wsparcie - nie wyobrażamy sobie, że Czekuś miałby znów mieszkać w schronisku. Spędził w nim chyba większość swojego życia...
Mimo tego, że ze zdrowiem u Czekusia nie jest najlepiej, stara się cieszyć z życia! Pokochał swoją opiekunkę w hoteliku, a w weekendy jest odwiedzany przez wolontariuszy i zabierany na długie spacerki.
Z całego serca dziękujemy za pomoc w pomaganiu!
Loading...