Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc dla kotów z Imielna :) Pod naszą opeiką znajdują się cztery z nich : Fuksia (jedyna dziewczynka), Fart, Franek i Florek.
Wszystkie maluchy są po wizytach u weterynarza. Zostały już odorbaczone, odpchlone i zaszczepione. Trójka miała świerzba, który jest leczony. Kociaki mają po około 5 miesięcy oprócz Farta który jest dwa miesiące starszy. Fuksia, Franek i Florek to prawdopodobnie rodzeństwo. Cała czwórka już powoli rozgląda się za kochającymi rodzinami :)
Dwa z nich mieszkają w naszej kociarni. Dwójka mieszka w domu tymczasowym.
Dziękujemy Wam bardzo za pomoc dla nich!
Fart
Florek
Franek
Fuksia
A tu brat z siostrą:
Kochani prosimy o pomoc w wyprawce dla 4 kotów z Imielna. 12 stycznia o godz. 17 niedaleko Wrześni (Imielno) kierowca busa "wyrzucił" około 20 kotów. Nie wiadomo skąd są te koty i jak mogło dojść do takiej sytuacji. Od godz. 23 do 4. nad ranem trwała akcja łapania przerażonych zwierzaków. Część akcji odbywała się z udziałem dwóch jednostek straży pożarnej, aby pościągać przerażone koty z czubka drzewa, na którym się schroniły.
Na miejsce pojechali wolontariusze z kilku organizacji oraz osoby prywatne koordynowane przez organizację ALS Pomoc dla zwierząt. Otrzymaliśmy informację od naszych wolontariuszy, którzy od początku byli na miejscu. Zastali siedem przerażonych kotów na drzewie, trzy z nich uciekły z drzewa. Jeden został złapany od razu. Dwa złapano później.
Pierwszego dnia udało się złapać tylko trzy koty. Niestety znaleziono również koty, które zginęły na drodze. Te trzy koty z pierwszej nocy 12/13 stycznia - zostały zabrane do domu tymczasowego u dobrej duszy, która była na miejscu i postanowiła pomóc. Kolejnego dnia 13 stycznia - informacje o kotach z Imielna obiegły internet i wstrząsnęły wszystkimi ludźmi, którym nie jest obojętny los zwierząt. Ponownie na miejsce udały się osoby chcące pomóc tym biednym zwierzętom. Tego dnia udało nam się złapać kolejnego zwierzaka.
Obecnie jest sześć odłowionych kotów. Dwa koty znajdują się pod opieką Fundacji Pomocy Zwierzętom "Kłębek", cztery koty trafiły do nas - dwa z nich trafią do kociarni, dwa zostaną w domu tymczasowym. Akcja będzie ponawiana do skutku. Dookoła jest ogromny teren z gospodarstwami. Mieszkańcy zostali poinformowani, włączyli się również w akcję ratunkową i będą informować organizacje w przypadku pojawienia się nieznanych kotów.
Na zdjęciu dwa z trzech kotów złapanych pierwszej nocy:
Trzeci z kotów złapanych pierwszej nocy:
Kot złapany drugiego dnia akcji:
Koty na drzewie i akcja ratownicza:
Drugi dzień akcji, kot ukrył się w kanale:
fot. Patryk Baranowski
fot. Mateusz Musiałkowski
Prosimy o wsparcie dla tej czwórki. Mamy pod opieką około 80 kotów. Czy kolejne cztery robią różnicę? Tak. Bardzo dużą. Ale w takiej sytuacji, mimo braku miejsca i środków nie mogliśmy zrobić inaczej! Nie wiemy, jaki jest ich stan. Póki co siedzą przerażone. Mamy nadzieję, że uda się znaleźć pozostałe zwierzaki. Nawet nie wiemy, ile ich tam dokładnie było. Zgodnie z informacjami od Pana, który był świadkiem zdarzenia i uruchomił całą akcję dzięki postowi na facebooku - zwierząt było około 20. Mamy nadzieję, że sprawca poniesie konsekwencje prawne swojego czynu! Sprawa została zgłoszona na Policję. A kolejna z organizacji, która włączyła się w wydarzenie - Fundacja Animal Security będzie stroną w sprawie kotów z Imielna. Bardzo prosimy o pomoc! Każda złotówka się liczy! Dziękujemy.
Loading...