Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
W grudniu otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące psów na posesji w Czudcu. Wynikało z niego, że psy głodują, ponieważ właściciel kompletnie się nimi nie interesuje. Jedziemy na miejsce.
W bramie wita nas starszy pies w typie rasy labradora. Parząc na niego wiemy już, że nie jest dobrze. Maks, bo tak ma na imię jest bardzo chudy w oczy rzucają się nam jego wystające kości. Dziś wyjątkowo biega luzem, bo jego stałe lokum, to dziura w stodole do której przykuty jest łańcuchem. Kiedy się z nim witamy widzimy nie tylko wystające kości i smutny wzrok. Spod sierści wystają guzy. Pytamy właściciela, czy pies był u weterynarza, oraz czy wiadomo, na co choruje. Niestety tego właściciel Maksa nie wie. Pytamy, dlaczego nie ma budy, w której mógłby się schronić. Nie ma, bo nie potrzebuje...
Właściciel nie posiada również dla niego pożywienia. Tak oto głodny, zmarznięty, wychudzony i chory Maksiu wegetuje pod stodołą. Jego smutnym losem zainteresowali się dobrzy ludzie. Z ich pomocą znaleźliśmy dla niego dom tymczasowy.
Właściciel bez żalu oddaje nam Maksa, a my zachodzimy w głowę jak poradzimy sobie z kosztami, które nas czekają. Zdajemy sobie przecież sprawę, że będą one spore. Wiemy, że trzeba wykonać mu specjalistyczne badania oraz zapewnić dobra wysokokaloryczną karmę. W głowach jednak szybciutko przebiega nam myśl, że przecież są na tym świecie dobrzy ludzie, którym los takich zwierząt jak Maks nie jest obojętny I z pewnością nie zostawią nas z tym samych.
Dlatego na ten cel utworzyliśmy zbiórkę i po cichu wierzymy, że nam pomożecie i wspólnie uporamy się z kosztami, a Maks szczęśliwie znajdzie swój długo wyczekiwany dom. Z całego serca dziękujemy.
Loading...