Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Tak wielu pilnych przypadków naraz nie mieliśmy w schronisku już od dawna… Bez Waszej pomocy możemy nie dać rady z kosztownym leczeniem. Willy, Pola, Humus i Danio to tylko kilka kociaków z dąbrówkowego szpitalika, które wymagają leczenia i wsparcia. Pilnej pomocy potrzebują też Pimpuś i Złoty – dwa cudowne psiaki z bagażem doświadczeń, które ostatnio trafiły do schroniska w bardzo złym stanie!
Prosimy - pomóżcie nam opłacić faktury weterynaryjne za ratowanie zdrowia i życia zwierzaków ze schroniskowego szpitaliku!
Willy, ok. 6-miesięczny kociak trafił do schroniska OTOZ Animals w Dąbrówce z Wejherowa. Walczymy o jego powrót do zdrowia… Kociak miał rozległą ranę na brzuchu i w pachwinie, w gabinecie weterynaryjnym stwierdzono niestety martwicę skóry brzucha i uda lewego po urazie.
Willy codziennie przyjmuje leki wspomagające wyleczenie rany, smarowany jest również Balsamem Szostakowskiego. Po zakończonej rekonwalescencji będziemy szukać maluchowi kochającego domu.
Pola trafiła do schroniska z ogromnym ropieniem na policzku. Nakłuliśmy oraz oczyściliśmy ranę, w którą wdała się martwica. Kotka jest w trakcie kosztownej antybiotykoterapii. Mamy nadzieję, że szybko wróci do formy…
Humus, wychudzony i zziębnięty czekał w przydrożnym rowie na jakąkolwiek pomoc. Był w opłakanym stanie… ma wiele ran na swoim małym ciele. Wykonaliśmy badanie USG i RTG. Główny cel na teraz jest taki, aby doszedł do siebie i przybrał na wadze.
Danio, to młody, około 2-letni kocur, który trafił do nas po wypadku komunikacyjnym z miejscowości Sierakowice. Maluch miał poważny problem z poruszaniem się. Zauważono u niego niedowład kości miedniczych.
Po diagnostyce w gabinecie weterynaryjnym, badaniu USG i RTG wiemy już, że cierpi na krwotoczne zapalenie pęcherza moczowego, złamanie trzonu lewej kości biodrowej oraz zwichnięcie prawego stawu biodrowo-krzyżowego. Przed nami kosztowna i trudna operacja ortopedyczna. Czekamy z zabiegiem do momentu, aż kot poradzi sobie z wysoką anemią…
Pimpuś. Przeszedł w swoim życiu już tyle złego, że marzymy o znalezieniu mu cudownego domu. Zaczęło się tak - dostaliśmy dramatyczne zgłoszenie o psie przywiązanym łańcuchem do drzewa przy jeziorze. Właściciel psa, który dowiedział się o planowanej interwencji inspektorów OTOZ Animals, wrzucił psiaka na… taczkę i wywiózł go do stodoły. Szok. Pimpuś trafił do zamkniętej szopy, leżąc w resztkach słomy z – jak się okazało – niedowładem tylnych łap.
Taki los zgotował mu człowiek, który szumnie nazywał się jego „właścicielem”… Maluch trafił na natychmiastową diagnostykę, badanie krwi oraz badanie RTG. Szczęście w nieszczęściu, psiak nie ma złamań, ale deformację kości łokciowej i promieniowej przedniej prawej łapy oraz silne stłuczenia. Pimpuś ma także podwyższone parametry wątrobowe, które będzie trzeba ustabilizować. Podjęliśmy walkę o to, żeby stanął na cztery łapy.
Złoty to już starszy, kochany psiak w typie golden retrievera, który błąkał się po jednej z kaszubskich wsi. Wędrówka tak go wyczerpała, że w tej chwili ma silną alergię i mocne odwodnienie organizmu... Niestety, nikt go nie szuka, nikt się po niego nie zgłasza. Przed nim jeszcze długa droga, aby dojść do siebie i odzyskać siły. Psiak ma liczne zmiany skórne na łapach, dlatego dostaje u nas kosztowną, specjalistyczną karmę hipoalergiczną i suplementy, które pomagają wrócić mu do formy i kondycji.
Na co dzień opiekujemy się ponad 200 psami i kilkudziesięcioma bezdomnymi kotami, a każdy szczególnie poszkodowany zwierzak wymaga dodatkowych środków. Chcielibyśmy zmienić na lepsze los każdego z nich, ale niestety nie stać nas na to bez Waszego wsparcia… Prosimy, pomóżcie nam wyleczyć dąbrówkowy szpitalik!
Loading...