Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dama to bardzo miła i spokojna koteczka. Teraz jest malutka i chudziutka. Często nie chce nic jeść i muszę dbać o to aby ją karmić. Nie lubi zabiegów, nie lubi podawania leków ale chce żyć jest pełna energii. Nie wiem co będzie, wiem jedno, jestem bardzo wdzięczna za wpłaty, kupiliśmy azodyl, opłaciliśmy leczenie w dwu lecznicach. Serdecznie dziękuję kochani za pomoc.
Najpierw zachorowała Iwcia. Drobna, ale bardzo silna Iwcia, siostra Damy. Mimo tego że rzucała się na jedzenie, chudła w szaleńczym tempie, do tego wyniki krwi w normie.
Robiliśmy następne testy i następne... W końcu wyniki poszły na łeb, na szyję, ale wtedy było już za późno. Odeszła którejś nocy. Po niej zachorowała Dama. Objawy podobne jak u siostry. Wyniki na początku też w normie, aż na weekend koteczka tak osłabła, że leciała przez ręce. Klinika całodobowa, nawadnianie, testy uratowały jej życie.
Lekarz powiedział, że jej nerki wyglądają tak jakby ktoś je wyjął, posiekał nożem i wrzucił z powrotem. Lekarze podejrzewają tło genetyczne.
Obecnie jej stan jest w miarę ustabilizowany. Jest pod stałą opieką lekarską, jest nawadniana, bo przecież walczymy o nią. Nie wiem jak długo jej życie będzie na tyle komfortowe aby mogła cieszyć się życiem ale mam nadzieję, że jak najdłużej.
Pozostały koszta pobytu w szpitalu i koszty testów, a także musimy zakupić Azodyl. To lek sprowadzany ze StanówZjednoczonych, koszt jednego opakowania to około 700 zł. A może ma ktoś do oddania Azodyl?
Prosimy w imieniu Damy: pomóżcie ją uratować. Sami nie damy rady. Niech jej walka nie będzie daremna.
Loading...