Stara, zepsuta, wyrzucona... Prosi o życie

Closed
Supported by 31 people
4 700 zł (47%)
Adopcje

Started: 14 September 2023

Ends: 31 December 2023

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Upalny, lipcowy dzień.
Gorąco tak, że nawet najbardziej ciepłolubni mają już lekko dosyć, każdy chowa się przed słońcem i uzupełnia utracone wraz z potem płyny.
Przy asfaltowej drodze, między wsiami, ona- stara, zdezorientowana,siedzi w pełnym słońcu i nie wie,co ze sobą zrobić.
Ma wielkie szczęście, bo drogą przejeżdża nasz wolontariusz, który widząc psa w takiej sytuacji nie odwraca się, tylko działa.


Umieszcza biedę w awaryjnym kojcu.
Czas jak zwykle kiepski - sobota po południu, wszyscy "na wolnym", zatem do weta mamy zamiar pojechać w poniedziałek.
Podejmujemy decyzję,że jeśli dotychczasowy opiekun się nie znajdzie przetransportujemy ją do współpracującego z nami hoteliku, bo w DT miejsc brak.

Po godzinie z małą zaczyna się dziać coś złego- ma drgawki, niezborne ruchy, nie jest w stanie utrzymać się na łapkach ( wstawiony filmik ). "Nasz" doktor po telefonie gotowy do pomocy, zatem odstawiamy ją do lecznicy.

Hipotermia, hipoglikemia,odwodnienie. Problemy z łapą,prawdopodobnie zerwane więzadło, nie naprawione w porę - ale to życiu nie zagraża, więc na razie zostawiamy.
Zostaje w lecznicy do następnego dnia.


Wstępnie "ogarnięta" jedzie we wtorek do hoteliku, gdzie opiekunowie zabierają ją na dalszą, szczegółową diagnostykę.
Kolorowo nie jest :/
Wiek oceniony na 14 lat.
Guz na śledzionie, w każdej chwili grozi pęknięciem, do natychmiastowej splenektomii.
Zęby w stanie fatalnym - to czuć było od razu...
Cysta na jajniku ( nie kastrowana)
Parametry nerkowe bardzo kiepskie, nie pozwalające na zabieg usuniącie śledziony ani na porządki w układzie rozrodczym czy w paszczy...
O takich drobiazgach jak stany zapalne między palcami oraz o pazurach przerośniętych nie ma co wspominać, bo to kosmetyka przy reszcie.



Grzesiek dostaje pompę i leki i ma przelewać nerki płynami,żeby poprawić parametry.
Udaje się! 
Mamy zielone światło do operacji.
Usunięta śledziona - wycinek poleciał na histpat.
Pełna histerektomia.
Z zębami czekamy.



Po powrocie z lecznicy Delicja - tak nazwała ją Emma, córeczka opiekunów z hoteliku- dochodzi do siebie.

W międzyczasie szukamy dotychczasowych opiekunów, bo może jednak zaginęła, a nie wyrzucona.
Dajemy ogłoszenie na OLX, na grupach miejscowych na fb oraz wywieszamy papierowe we wsiach, między którymi została znaleziona.
Cóż...
Zgodnie z przewidywaniami zero odzewu.
Kolejna zużyta, zepsuta,stara psina, bez prawa do "emerytury" :/
Może część spadku, bo jakże często mamy do czynienia z sytuacjami,gdy umiera stary opiekun, spadkobiercy zajmują się chętnie działką,chałupą, natomiast pies,kot już jako nie przedstawiający wartości materialnej ich nie interesuje i szukają, kto by ich od obowiązku opieki nad zwierzęciem wyręczył.
A jak nie znajdą, to pozbyć się łatwo: wystarczy wywieźć gdzieś dalej od domu i niech się inni martwią :/

Delicja zatem zostaje u nas, będziemy nadal robić wszystko,żeby zapewnić jej godną starość i podreperować zdrowie.
Nie wiemy, ile czasu jej zostało, ale każdy dzień to wygrana, bo babunia pomimo swoich dolegliwości cieszy się tym, co ma - jest niesamowicie pozytywną sunieczką, od razu zaprzyjaźniła się ze wszystkimi psami w hoteliku, także z kotami, kocha ludzi, eksploruje nowy teren i właściwie weszła w hotelikowe życie bez najmniejszych problemów.



Bardzo byśmy chciały,żeby żyła jak najdłużej, bo podbiła nasze serca :)

Jeśli ktoś z Was zechciałby wirtualnie adoptować taką zaniedbaną, wyrzuconą z dotychczasowego życia babulkę bardzo będziemy wdzięczne, bo faktury za jej leczenie i utzrymanie są dla nas zaporowe...
Do tej pory wydaliśmy na nią już 5300 pln :( 

Faktury i opisy w załącznikach.



Za każdą pomoc DZIĘKUJEMY! <3

Załączniki

Supporters

Loading...

Supported by 31 people
4 700 zł (47%)
Adopcje