Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Jej błagającego o ratunek wzroku nie zapomnimy pewnie nigdy. Diana - bo o niej mowa - wegetowała w Pruchniku, małej miejscowości na Podkarpaciu. Upodlona do granic możliwości przez swojego właściciela, codziennie wyczekiwała, aż ktoś ją zauważy i odmieni ten okrutny los, jaki zgotował jej człowiek.
Diana dla swojego właściciela była rzeczą, która nie czuje głodu, chłodu i strachu. Jej schronieniem było kilka spleśniałych desek, zbitych w coś na kształt budy.
Uwiązana na bardzo krótkim łańcuchu mogła tylko pomarzyć o spacerze czy beztroskiej zabawie, a przecież to jeszcze psie dziecko. Wszystko wskazuje na to, że Diana może mieć problemy ze wzrokiem, ale są to tylko przypuszczenia, gdyż właściciel nigdy nie zabrał jej do weterynarza. Sunia od wczoraj jest już bezpieczna. Trafiła do zaprzyjaźnionego z nami hoteliku. Tam zjadła pierwszy w swoim życiu solidny posiłek i jak dzieciaka przystało dostała pierwsza psią zabawkę, którą bardzo polubiła.
Dzisiaj została również wykąpana i wyczesania. Wszystkie zabiegi zniosła bardzo dzielnie.
Przed nią badania profilaktyczne i to, co najważniejsze - diagnostyka oczu, dla nas są to duże koszty, dlatego utworzyliśmy na ten cel zbiórkę. Bardzo prosimy o wsparcie naszej podopiecznej. Za każdą najmniejszą wpłatę pięknie dziękujemy.
Loading...