Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szanowni Państwo,
wytrwaliście z Diorkiem! Jego powrót do zdrowia jeszcze się w pełni nie domknął, ale nasze wsparcie nie jest już konieczne.
Oddaję głos opiekunce Diora, Pani Agnieszce:
„Diorek po kontroli, na razie kolejna za 3 m-ce, chodzi samodzielnie-płytki w środku nie przeszkadzaja.
Jestem bardzo wdzięczna za okazane wsparcie i pomoc. Tak jak również pisałam przekazaliśmy rodzinnie 1,5% na Fundację Benek -jestescie Państwo naprawdę wielcy w ratowaniu zwierzaków. My oprócz naszej czwórki/2 psy i 2 koty/ dokarmiamy tez kotki i jeżyka.
Pozdrawiam, Agnieszka”
Wspaniale jest dzielić się z Wami takimi wieściami. Dior miał wiele komplikacji po drodze, kości nie zrastały się, ale wspólnymi siłami doprowadziliśmy do tego, że teraz Diorek nawet wychodzi na spacery!
Dziękujemy za Waszą pomoc!
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Jedziesz samochodem, na poboczu widzisz konającego, zwykłego kota. Litujesz się, przecież kochasz zwierzęta całym sercem. Wieziesz do kliniki, chcesz ratować. Ten znaleziony przy drodze kot wywraca w jednej chwili Twój świat. Wiesz, że zrobisz wszystko by mu pomóc. W twoim domu już czeka na niego miejsce, a ty oczami wyobraźni widzisz, że zdrowy śpi spokojnie obok ciebie.
Ile jesteś w stanie wydać pieniędzy na tego zwykłego, czarnego Mruczka. 500 zł ? 2000? 10 tysięcy? A co mówisz gdy leczenie pochłonęło już 17 i że to nie koniec? Ile warte dla Ciebie jest życie kota do którego z każdym dniem się bardziej przywiązujesz? Czy jesteś w stanie podjąć decyzje, że czas na eutanazje bo brakuje pieniędzy?
Posłuchajcie…
"Widziałam, że wspieracie Państwo również osoby prywatne i postanowiłam, że ośmielę się zwrócić z uprzejma prośbą o pomoc w założeniu przez Państwa zbiórki w celu dofinansowania zabiegów operacyjnych u kotka , którego znalazłam pod koniec lipca porzuconego przy drodze z licznymi obrażeniami, zakrwawionego, prawdopodobnie po wypadku komunikacyjnym. W załączeniu karta wypisu z przychodni weterynaryjnej w Chrzanowie, gdzie zaopatrzono kotka, podano leki, wstępnie zdiagnozowano.
INFORMACJE Z KARTY:
OPIS WYWIADU
KOT PRZYWIEZIONY Z POBOCZA W STANIE WSTRZĄSU POURAZOWEGO
OPIS BADANIA
38,7, SPOJÓWKI RÓŻOWE W MOMENCIE PRZYJĘCIA ,STABILNY ODDECHOWO, ZŁAMANIE PRZEDRAMIENIA LEWEGO W 1/4 BLIŻSZEJ, CZUCIE ŁAPY ZACHOWANE, ZŁAMANIE SKOŚNE OTWARTE PODUDZIA PRAWEGO W 1/3 DALSZEJ, ZERWANIE WIĘZADEŁ, KOLANA LEWEGO, PRZEPUKLINA URAZOWA JEMY BRZUSZNEJ – ZAWARTOŚĆ SIEĆ, JELITA, PECHERZ MACALNY, BRAK WOLNEGO PŁYNU. OPIEKUN NIE WYRAZIŁ ZGODY NA EUTANAZJĘ. PODJĘTO PRÓBĘ USTABILIZOWANIA, UNIERUCHOMIONO ZŁAMANIA, PRZEBYWA W INKUBATORZE POD TLENEM
DIAGNOZA: WYPADEK KOMUNIKACYJNY, URAZ WIELONARZĄDOWY
Pojechaliśmy następnie do kliniki Dr Hau w Krakowie gdzie lekarze weterynarii podjęli się operowania kotka w trybie pilnym. Zwlekanie z operacją groziło śmiercią. Oprócz wymienionych uszkodzeń, okazało się, że kotek wymaga m.in naprawy więzadeł stawu barkowego, biodrowego, antybiotykoterapii – leczenie otwartych zanieczyszczonych ran. Mimo stanu zwierzaka, lekarze widzieli szansę dla niego. Kilka operacji, pobyt w szpitalu, intensywne leczenie oszacowano na ponad 10 tys złotych. Wraz z rodziną, byliśmy zdecydowani i gotowi zaopiekować się kotkiem już na stałe. Skradł nasze serca więc nie wahaliśmy się z podjęciem decyzji, choć kwota była ogromna i wiązała się dla nas z wieloma wyrzeczeniami.
Ten biedak przebywał od końca lipca przez blisko miesiąc w klinice Dr Hau. Aktualnie jest po operacji kończyny tylnej, przedramienia i przepukliny, leczenie nadal trwa, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Niestety koszty związane z opieką i ratowaniem życia niemal się podwoiły i wynoszą już 17 tysięcy złotych…
Diorek – tak go nazwaliśmy, jest już w naszym domu. Czeka go jeszcze kolejna operacja wyjęcia metalowej płytki (założona została z powodu masywnego złamania otwartego kości kończyny tylnej), czeka go żmudna i również kosztowna rehabilitacja.
Diorek powoli próbuje nieporadnie stawać na tylnych nóżkach, jest bardzo kochany- jest naprawdę szczęśliwy, uwielbia się przytulać, uwielbia jeść samodzielnie (wcześniej był karmiony przez sondę), został zaakceptowany przez nasze dwa pieski – kundelki. Naprawdę cieszymy się, że znalazł u nas swoje miejsce, swój dom. Jest członkiem naszej rodziny. Dbamy o niego jak tylko możemy, mamy też stały kontakt z poradnią Dr Hau bo chcemy skutecznie doprowadzić leczenie Diorka do końca.
Nie żałujemy, że podjęliśmy decyzję o ratowaniu Diorka. Nie mogliśmy przecież postąpić inaczej ale jest nam bardzo ciężko pokryć dotychczasowe koszty, a dojdą jeszcze kolejne.
Proszę z całego serca o wsparcie dla Diorka.
Agnieszka
Szanowni Państwo, dołączamy się do prośby.
Pomóżmy Diorkowi wrócić do zdrowia, przecież widać, że nie mógł lepiej trafić. Opiekunom udało się uzbierać niecałe 4000 zł, reszty brakuje. Pomóżmy Pani Agnieszce doprowadzić leczenie do samego końca.
Dziękuję za każde wsparcie.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Fundacja Benek Organizacja Pożytku Publicznego
𝗝𝗮𝗸 𝗽𝗿𝘇𝗲𝗸𝗮𝘇𝗮ć 𝟭,𝟱% 𝗽𝗼𝗱𝗮𝘁𝗸𝘂 𝗱𝗹𝗮 𝗙𝘂𝗻𝗱𝗮𝗰𝗷𝗶 𝗕𝗲𝗻𝗲𝗸? 𝘄𝗽𝗶𝘀𝘇 𝗻𝗮𝘀𝘇 𝗻𝘂𝗺𝗲𝗿 𝗞𝗥𝗦 𝟬𝟬𝟬𝟬𝟳𝟵𝟰𝟵𝟯𝟴 𝘄 𝗼𝗱𝗽𝗼𝘄𝗶𝗲𝗱𝗻𝗶𝗲𝗷 𝘀𝗲𝗸𝗰𝗷𝗶 𝘄 𝗿𝗼𝘇𝗹𝗶𝗰𝘇𝗲𝗻𝗶𝘂 𝗽𝗼𝗱𝗮𝘁𝗸𝗼𝘄𝘆𝗺 𝘇𝗮 𝟮𝟬𝟮𝟯 𝗿𝗼𝗸.
Korzystając z kreatora, z łatwością wypełnicie swoje zeznanie podatkowe i wesprzecie ratowanie zwierząt.
http://surl.li/peogq
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Loading...