Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Rudzik to kot-marzenie. Słodki, miziasty, lubiany przez pobratymców, kochany przez ludzi... i żyjący wciąż pod groźbą powrotu nowotworu - raka płaskonabłonkowego. To przez niego Rudzik stracił już oko, a teraz niestety martwi nas dodatkowo stan ucha kocurka. Na jego krawędzi pojawiają się strupki i małe ranki, które się nie goją, wolontariuszka wyczuła też podejrzane zgrubienie... Nie chcemy obciążać organizmu Rudzika niepotrzebnymi narkozami, dlatego najpierw obejrzy go specjalista onkolog, który zadecyduje, czy konieczne będzie usunięcie Rudzikowego uszka. Kocurek musi też mieć wycięte polipowate zrosty w jamach nosowych, które zostały wykryte przy poprzedniej wizycie we Wrocławiu. Konieczne jest też RTG kłów...
Ochotka to malutka, drobniuteńka koteczka, która trafiła do nas z racji poważnych problemów ze zdrowiem, a konkretnie uporczywego kataru, który mimo licznych prób i kuracji nie daje się wyleczyć. Na tym etapie jedyną szansą na zdiagnozowanie kici i dobranie odpowiedniego leczenia jest rynoskopia - a i nawet tu pojawiają się schody :( Ochotka to bowiem naprawdę mała kotka i jej delikatna budowa może uniemożliwić tradycyjny zabieg, wymuszając pobranie próbki od strony podniebienia miękkiego...
Rynoskopia Ochotki wraz z niezbędnymi badaniami to około 500 zł. Cena zabiegu Rudzika jest wyższa - wynosi mniej więcej 800 zł (w koszty musimy wliczyć także badanie histopatologiczne pobranego materiału). I po raz kolejny patrzymy na Was, pytając z rozpaczą: pomożecie...?