Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Misiu to około 3,5-letni pies znaleziony w rowie przy leśnej drodze, wyjący i skomlący i tylko tak dawał znak, że żyje, bo ruszyć sie już nie mógł... Co zrobić? Błagalny telefon do prezes naszego Towarzystwa z prośbą o pomoc.
Nie posiadamy własnego placu, gdzie można zawozić psy - polegamy tylko i wyłącznie na domach tymczasowych. Lecz w takim wypadku, gdzie psiak ewidentnie nie miał czasu na szukanie domu zastępczego i musiał zostać natychmiast przewieziony do weterynarza w celu niezbędnych badań, a w szczegółności prześwietlenia kręgosłupa, nie było wyjścia i musiał zostać w lecznicy.
Postrzelenie śrutem, który utkwił w odcinku lędźwiowym kręgosłupa sprawiło niedowład tylnych łap i okropny ból. Żaden lekarz w Radomsku i okolicach nie podjął się operacji próby usunięcia śrutu - taka próba może skończyć się całkowitym paraliżem. My zdajemy sobie z tego sprawę, ale jeśli nie spróbujemy zrobić wszystkiego, co się da, nigdy się nie dowiemy, czy psiak ma jakiekolwiek szanse na lepszą przyszłość.
Mamy umówione już konsultacje z dr.Sterną w Warszawie, chcemy pomóc Misiowi w najlepszy możliwy do wykonania sposób. Obecnie psiak przebywa w domu tymczasowym w Radomsku i czeka... W miarę możliwości domu tymczasowego psiak ma szyte specjalne buciki, które mają zapobiegać ranom, gdy psiak przebywa na zewnątrz. Często, kilka razy dziennie, spadają mu i trzeba szyć nowe, kupować bandaże, podawać leki przeciwbólowe, mieć go pod stałą kontrolą z racji niepełnosprawności, masować łapki i wnosić po schodach.
2000 zł - tyle potrzeba wstępnie na rozpoczęcie leczenia, być może na operację, a już na pewno na rehabilitację i wózeczek. Ta kwota jest dla nas nieosiągalna,dlatego liczymy na Was,drodzy Pomagacze.