Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Pragniemy wszystkim podziękować za dotychczasowe wsparcie❤️ To kropla w morzu naszych potrzeb 😓 ale to dzięki Wam powraca wiara w ludzi ❤️
Co robimy nie tak, że nasze apele zazwyczaj odbijają się od ścian i z pustym echem wracają do nas...?
Naprawdę nie wiemy już, jak prosić... Jak błagać? Przeżywamy koszmar... Przyjmujemy pod opiekę zwierzęta w opłakanym stanie, ich leczenie generuje ogromne koszty, a my nie jesteśmy w stanie wyżebrać nawet ułamka kwot potrzebnych na pokrycie kosztów leczenia.
Od początku bieżącego roku na leczenie, hospitalizację, utrzymanie zwierząt w hotelikach, zaopatrzenie domów tymczasowych w najpotrzebniejsze rzeczy wydaliśmy grubo ponad 170 000 zł. To znacznie więcej niż mogliśmy wydać, spora część tego to faktury „z terminem płatności” co oznacza, że jeśli ich nie zapłacimy, nie pomożemy już żadnemu zwierzęciu. Zostaniemy zablokowani w klinikach. Hotele nie będą czekać na zapłatę, a nasi dzielni wolontariusze, domy tymczasowe nie udźwignął na swoich barkach kosztów utrzymania naszych podopiecznych.
Walczymy z okrucieństwem, zapobiegamy bezdomności, dajemy z siebie wszystko. Jesteśmy małym Stowarzyszeniem, nie posiadamy własnego „ośrodka” ani kliniki. Nie budujemy ośrodków adopcyjnych czy rehabilitacyjnych. Nie widzimy potrzeby być w centrum medialnej uwagi, my tylko chcemy RATOWAĆ ZWIERZĘTA.
Jesteśmy garstką wolontariuszy, którzy swój wolny czas poświęcają na pomoc naszym braciom mniejszym. Nie! To nie jest nasza praca, ani nasz obowiązek... Idziemy za głosem serca. Po skończonej pracy nie wracamy do domu, do rodzin, tylko pędzimy do naszych podopiecznych.
Ich jedyną nadzieją jesteśmy my. Naszą jedyną nadzieją jesteście Wy. Bez nas nie będzie ich. Bez Was nie będzie nas. Ratujemy zwierzęta w różnym stanie. Najczęściej są to zwierzęta powypadkowe, zagłodzone, chore. Nowotwory, zmiany skórne, pogryzienia, zaburzenia neurologiczne, choroby zakaźne - to jest to, z czym zmagamy się każdego dnia... Często ich diagnostyka jest bardzo długa i kosztowna. Nie każdemu zwierzęciu udaje się pomóc na czas, nie o każdym zdążymy napisać, ale za każde z nich powstaje ogromny rachunek w klinice.
Cieszycie się z naszych wspólnych sukcesów, wspieracie nas w codziennej walce. Nie o wszystkich nagłych dramatach wiecie, bo samym nam ciężko w nie uwierzyć, przeboleć, pozbierać się do kupy i walczyć o pozostałe zwierzęta.
Dzielenie się tym nie jest łatwe dla nas, ale również dla Was. Dlatego stańcie z nami do walki po raz kolejny... Chcemy walczyć dalej! Być dla nich szansą na ratunek, na lepsze jutro i chociaż przez krótką chwilę nie myśleć o długach. Pomóżcie nam, kochani. Bardzo prosimy.
Loading...