Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Przyjaciółko/Przyjacielu Zwierząt!
Chcieliśmy podzielić się z Tobą przerażającymi wiadomościami. Jesteśmy zrozpaczeni sytuacją, w jakiej się znajdujemy. Nie dajemy już rady. Nasza fundacja pomagająca zwierzętom stoi przed widmem zamknięcia. Nasz dług wynosi 150 tys. zł i ciągle wzrasta. Brakuje środków na pomoc weterynaryjną, ratunek dla podopiecznych i bezdomniaków i karmę.
Działamy z potrzeby serca i w trosce o największe dobro zwierząt. Ty też możesz. Wierzymy, że wspólnie możemy zdziałać bardzo dużo. W jaki sposób? Zanim o tym napiszemy, przedstawimy Ci fakty:
1. Działamy już ponad 5 lat,
2. Uratowaliśmy tysiące zwierzaków,
3. W 2022 roku nasza fundacja przeznaczyła prawie 80 tys. złotych na walkę o zdrowie i niedożywienie zwierząt oraz ich kastrację,
4. Dobro do nas wraca, więc i Twoja pomoc wróci do Ciebie z podwójną mocą dobroci.
A to dowody, że nie rzucamy słów na wiatr, prosząc Cię o pomoc. Codziennie otrzymujemy wiele dowodów wdzięczności, pozytywnych opinii i podziękowań za pomoc niesioną zwierzakom. Oto jedynie kilka z nich:
Co teraz? Nie będziemy Cię od razu zarzucać hasłami “pomóż nam”. Zrobimy to nieco później ;) Teraz opowiemy Ci dwie chwytające za serducho historie z życia wzięte, a dokładnie z życia zwierząt. Pojawiły się one na naszej drodze pełnej miłości do wszystkich stworzeń tego świata.
Pierwsza z nich to opowieść o cudownej i pragnącej przytulasów kotce, która została mamą dla swoich pięciu kociątek. Z tego właśnie powodu nazwaliśmy ją Mamą. Niestety nie dane jej było żyć na tym świecie. Ta troskliwa kocia mama została postrzelona w głowę w środku lasu, który był jej domem. Bezbronne kocięta patrzyły na to, jak ich mama umiera w bólu przez postrzał. Pewnie dla Ciebie to barbarzyństwo i pomyślisz sobie “Jak w ogóle tak można?!” Niestety działając w fundacji, spotykamy się z tym niemal na każdym kroku. To okrutna rzeczywistość. Niektóre “człowieki” demonstrują swoją władzę nad bezbronnymi i niewinnymi zwierzętami. Ta historia ma jednak swój happy end. Po śmierci Mamy wszystkie kociaczki szczęśliwie znalazły swoje domy, pełne ciepła, bezpieczeństwa i miłości. Teraz harcują aż miło wraz z nowymi opiekunami.
Druga opowieść dotyczy wycieńczonego i porzuconego psa Łatka. Przez długi czas błąkał się po ulicach niewielkiego polskiego miasteczka. Nie mając dostępu do jedzenia i świeżej wody, wychudł, podupadł na zdrowiu i prawie przypłacił to swoim pieskim życiem. Psiak miał jednak farta. Leżącego i opadniętego z sił odnalazł wolontariusz naszej fundacji, który z pobocza przyniósł go do nas. Łatek od razu otrzymał od nas pomoc weterynaryjną. Szczegółowe wyniki badań ujawniły jego skrajne niedożywienie. Gdy go opatrywaliśmy, wpatrywał się w nas swoimi pełnymi wdzięczności ślepkami, jednocześnie cierpiąc z bólu tak, jakby nawet najdelikatniejszy dotyk sprawiał ból jego wychudzonemu psiemu ciałku. Nasz fundacyjny weterynarz nie czekał ani chwili. Natychmiastowo podał mu leki na wzmocnienie i odzyskanie sił. Po kilku dniach, podczas których Łatek otrzymywał specjalnie skomponowane posiłki tak, by stopniowo mógł dochodzić do siebie, piesek wracał do zdrowia. Wydawało się, że jego oczy nabierają tej psiej radości życia i są pełne wdzięczności za okazaną mu pomoc. Nawet jego wychudzony ogonek częściej się ruszał, merdając z zadowolenia.
Każdy z fundacji, który miał przyjemność poznać Łatka, otaczał go troską i opieką tak, by choć na czas rekonwalescencji psiak czuł naszą miłość i spokój. Te jego wielkie i pełne wdzięczności ślepka porwały niejedno fundacyjne serce. Niestety mimo naszych wielu starań, doglądania każdego grama, które przybywało w jego wychudzonym ciele, Łatek odszedł do psiego raju. Jak się okazało jego długotrwałe wychudzenie i wycieńczenie spowodowało nieodwracalne zmiany w jego organizmie i śmierć. Mimo że do końca walczyliśmy dla Łatka o drugą szansę na radosne psie życie, nie udało się.
Z obu tych historii płynie przesłanie dla każdego z nas. Żadne stworzenie nie zasługuje na życie w ciągłym strachu, zaniedbanie, opuszczenie, czy brak pożywienia. Troska, miłość, bezpieczeństwo, a przede wszystkim odpowiedzialność za zwierzę to podstawa każdej relacji między zwierzakiem a człowiekiem. Czy to dużo? Oczywiście, że tak! Tym bardziej, jeśli dołączymy do tego ogrom miłości. Każdy psiak czy kociak będzie nas darzył zaufaniem, sympatią i odda nam swoje zwierzakowe serce do kochania.
Jak widzisz, dla naszej fundacji priorytetem jest dobro zwierząt i troska o ich godne życie. Nie wybieramy półśrodków, a całymi sercami wchodzimy w to, co tworzymy — miejsce ratunku i pomocy dla psiaków, kociaków i innych niesamowitych zwierzaków. Niestety przyszedł czas, że i my potrzebujemy pomocy. Nie będziemy owijać w bawełnę i napiszemy, że obecnie nasz dług przekracza 150 tys. złotych. To dla nas i dla naszych zwierzaków wielki dramat. Sami nie udźwigniemy tego. Mimo takiej zapaści nie przerywamy naszej pracy i działamy, pomagając zwierzętom. Nasze ogromne problemy finansowe nie zatrzymują nas i dalej im pomagamy.
Za każdym razem, gdy ratujemy zwierzaka, wiemy, że robimy dobrze, bo to jest dla nas oczywiste. Widząc ich połamane kocie i psie życia, nasze serca są w milionach kawałków. Czy przez nasz dług porzucimy te skrzywdzone, porzucone czy chore zwierzęta? Nie możemy tego zrobić, bo kto wtedy im pomoże?
Ty też możesz nam pomóc, wspierając finansowo (swoim groszem) naszą fundację. Ogromnie wierzymy w moc serc i siłę wspólnego pomagania w imię miłości do zwierzaków.
Historia kotki Mamy i jej kociąt oraz psiaka Łatka to wzruszające opowieści, ale mamy też te ze szczęśliwymi oczkami i wilgotnymi od miłości noskami. Widzisz je na naszych zdjęciach. To właśnie dowód na to, że dobro i miłość do nas wraca — merdające ogonki, przyjemne kocie mruczando z wdzięczności rekompensuje nam wszystkie trudy i walki z problemami finansowymi.
Ogromnym problemem jest niestety także tragiczne porzucenie zwierzaka. Wakacje, ferie zimowe są dla nas, dwunożnych istot pełne radości i odpoczynku, jednak nie zawsze dla psów czy kotów. Często ich opiekunowie z kamiennym sercem porzucają je. Zostawiają w lesie, przywiązują do drzewa i tak po prostu odjeżdżają. Nie potrzebują ich, bo zwierzak się znudził, już się nie podoba, jego prezentowy czar prysł. To potworne, ale i prawdziwe! Zwierzę nie rozumie tej sytuacji, jedyne co może w takiej sytuacji czuć, to porzucenie, samotność i momentalne pozbawienie miłości. To druzgocące i przerażające dla biednego psiego czy kociego serca.
Możemy im tego oszczędzić, całym sercem podchodząc do opieki i troski nad nimi. Jednak gdy już się tak zadzieje, każde nasze działanie jako fundacji generuje ogromne koszty pomocy, pogłębiając nasz dług.
Nie poddajemy się. Wierzymy, że razem zdziałamy wiele. Dlatego prosimy Cię o pomoc. Wesprzyj nasze działania. Wszystko to dla dobra zwierząt!
Możesz nam w tym ogromnie pomóc i mężnie wesprzeć. Wierzymy, że razem zdziałamy bardzo dużo. Jeśli każdy, kto odwiedza stronę naszej fundacji, wpłaci dowolną kwotę, może się z tego uzbierać całkiem spora suma, a jak wiadomo dobro wraca. Nie czekaj więc i spraw byśmy mogli dalej działać, pomagając każdemu choremu pieskowi czy porzuconemu kotkowi.
Na co przeznaczymy zebrane pieniądze? Tak jak na początku, to i teraz podamy Ci konkrety:
1. Spłacimy zadłużenie,
2. Będziemy kontynuować pomoc weterynaryjną,
3. Utrzymamy dalsze dożywianie i dokarmianie bezdomniaków oraz naszych podopiecznych,
4. Przeznaczymy fundusze na dalsze działania fundacji, by w przyszłości uratować więcej zwierzaków.
Już teraz dziękujemy Ci za Twoje wsparcie. Jak tylko otrzymamy wyniki zbiórki, poinformujemy Cię o tym na naszej stronie www i na naszym fanpage’u na Facebooku.
Jeśli nie jest Ci obojętny każdy zwierzak, wspomóż naszą fundację. Wiemy, że każdy Twój gest, nawet ten najmniejszy będzie dla nas na wagę złota. Wdzięczność zwierzaków będzie ogromna, tym bardziej że możesz przygarnąć jedno z nich, które stanie się wiernym towarzyszem i członkiem rodziny na wiele wspólnych, i niesamowicie pięknych lat...
Pomóż nam wyjść z ogromnego długu. Wesprzyj naszą fundację, bo tylko Ty jesteś w stanie nam pomóc. Drogi Przyjacielu Zwierząt, prosimy Cię o wsparcie w imieniu nie tylko swoim, czy bezdomniaków oraz podopiecznych, ale także tych wszystkich zwierzaków, którym możemy pomóc w przyszłości.
Pomaganie ma moc, wierzymy w Twoje dobre serce!
Loading...