Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Tego nie da się opisać słowami. Zdjęcia nie oddają całego ogromu cierpienia psów i chorej nieświadomej osoby... Bardzo liczymy na wsparcie, które jest jedyną nadzieją na uratowanie tych biednych istot.
Dramat kobiety i dramat psów, które jeszcze niedawno bez żadnego nadzoru rozmnażały się na jej podwórku. Ponoć zaczęło się niewinnie. Jakiegoś znalazła, kolejne dwa podrzucono, a potem ruszyła lawina, o której przez długi czas nikt nie wiedział. Tragedię odkryła dobra dusza, która przypadkiem jechała tam na wycieczkę rowerową.
Mimo początkowej niechęci kobiety, jak mogła, tak pomagała. Ale to nie jest ciężar do udźwignięcia przez dwie osoby. To wielkie kosztowne i skomplikowane przedsięwzięcie. Zawiadomiona gmina, jedynie co zaoferowała, to pokrycie 50% kosztów sterylizacji.
Czyli tyle co nic, bo kobieta i tak na psy wydaje więcej niż na siebie. Nie nam ją oceniać. Nie jest złym człowiekiem. Psy mają swobodny dostęp do "domu". Na miejscu pozostaje nadal 27 zwierząt (w tym 7 suczek - chwilowo zabezpieczonych zastrzykiem antykoncepcyjnym i 4 szczeniaki).
Potrzeby są ogromne... Szczepienia, kastracje, odrobaczenia to początek dalekiej drogi, którą muszą przebyć te psiaki. Szacujemy, że na podstawową opiekę potrzeba ok 1600 zł. Każdy z tych pasów musi opuścić to miejsce, ale znaleźć 27 domów tymczasowych graniczy z cudem, więc większość z nich musi pojechać do hotelu. Koszt hotelu dla jednego psa wynosi ok 350 zł. Aby zabrać psiaki do hotelu, musi być pewność, że nie są nosicielami chorób zakaźnych, które mogą być zagrożeniem dla innych mieszkańców hotelu.
Na tym terenie umowę miasto ma podpisane ze schroniskiem w Wojtyszkach. Wiemy, że to ostateczność, bo gdy wyjadą tam psiaki ślad po nich zaginie.
Błagamy o pomoc...
Loading...