Dramat kocich matek i kocich sierotek... zbieramy żniwo braku sterylizacji!

Closed
Supported by 86 people
3 650 zł (64,03%)
Adopcje

Started: 14 June 2024

Ends: 20 July 2024

Hour: 10:00

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Piątek, godzina 21 z minutami... Dostaję zgłoszenie o kotce, która nie może się okocić na podwórzu zakładu gdzie była dokarmiana.

Pojechałam po kotkę i wydzwaniałam po gabinetach weterynaryjnych żeby ktoś się zlitował nas przyjąć po godzinach. Do gabinetu dotarłam przed 22. Otworzyłam transporter i zamarłam...


Smród, robaki wychodzące z dróg rodnych, skóry, odbytu to dramat nie do opisania. Kotka obolała, brzuch ogromny i napięty. Trzeba było ją otworzyć, żeby zawalczyć chociaż o jej życie. W środku osiem martwych kociaków😿.

Ta kotka musiała strasznie cierpieć. Po wykonanym zabiegu dzwonię do Joanny z prośbą o pomoc w oczyszczeniu kotki z robaków. Jest 23 kiedy zaczynamy wyjmować robale i oczyszczać skórę i rany...skończylyśmy o 1 w nocy😔

Trzy doby były decydujące... 

Boni ( takie imię dostała kotka) w drugim dniu skubnela trochę jedzenia, a w kolejnym zaczęła normalnie jeść. Jest nadal obolała, z rany wycieka ropa i pojawiła się martwica skóry. Dostaje leki i mamy nadzieję, że szybko się z tego wszystkiego wyliże. 


Może ten post da komuś do myślenia, może będzie argumentem do sterylizacji żeby kolejna kotka nie musiała przechodzić przez takie piekło...

Kolejny telefon i kolejny dramat...

Kocia mama została potrącona przez samochód, nie przeżyła. Osierociła cztery maluchy! 

Maluchy mają około 2 tygodni, trzeba szybko działać. Są nieporadne, ale na szczęście w dobrej kondycji. 

Maluszki trzeba odkarmic, odrobaczyc i zaszczepić. Małe glodomorki mają ogromny apetyt, ale to akurat dobry znak. 

Dramat kolejnej kociej mamy...

Kotka była tak głodna i wycieńczona, że sama zaprowadziła nas do miejsca gdzie ukryła swoje kociątko.

Dała się złapać i teraz broni swojego malucha jak lwica. Sprzątanie klatki to operacja taktyczna, bo mamuśka syczy i warczy. Malutka jest wklejona w swoją mamusię.

Musimy opłacić sterylizację, odrobaczanie i szczepienia maluchów. Utrzymanie tej gromadki znacznie przekracza nasze możliwości finansowe... Dlatego znów prosimy o pomoc ❤️

Prosimy o wsparcie z całego serca ❤️ 

Supporters

Loading...

Organiser
4 actual causes
60 ended causes
Supported by 86 people
3 650 zł (64,03%)
Adopcje