Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani dziękuje bardzo za pomoc finansową na opłacenie kosztów weterynaryjnych jakie wygenerował mój dom tymczasowy. Faktura wyniosła 900zł więc mam prawie połowę a to bardzo dużo.
Koty długo wracały do zdrowia, codzienne podawanie leków, inhalacje, preparaty na podnoszenie odporności i dobra karma dały efekt. Z całą pewnością te chore koty mają już dość weterynarza na długi czas, codzienne wizyty nie były dla nich niczym przyjemnym. Niestety w walce o zdrowie i życie straciliśmy jednego małego kociaka Kazia - bryka teraz za Tęczowym Mostem... Mimo wdrożenia szybko leczenia mały organizm nie dał rady z wirusem nad czym do dziś ubolewam. Koty na dzień dzisiejszy są zdrowe i szczęśliwe - część z nich trafiła już do swoich domów stałych, część wciąż oczekuje na adopcje w domu tymczasowym.
Oczywiście w naszym domu kotów przybywa lawinowo, jedną idą do swoich domów inne zbieramy z ulicy by dać im szanse na życie. Jednak póki co wszystko u nas zdrowe więc póki co nie musimy prosić o dalszą pomoc.
W naszym domu tymczasowym przeważają kocięta, ale jest i miejsce dla kotów dorosłych - wyrzuconych z domu z różnych, czasem bardzo prozaicznych powodów. Obecnie w moim domu przebywa obecnie 5 kotów, jeden niestety nie przeżył choroby i odszedł kilka dni temu :(
Pozostałe koty chorują od ponad 3 tygodni. Dopadła je jakaś paskudna bakteria, która to po kolei atakuje kocie organizmy. Przed wdrożeniem odpowiedniego leczenia, były robione badania i wymazy, by dobrać odpowiedni antybiotyk. Leczenie trwa od początku maja i już pochłonęło sporo pieniążków. Każdego dnia chodzimy na zastrzyki, do tego koty dostają serię preparatów na podnoszenie odporności, co przy 5 chorych kotach schodzi w kilkanaście dni. Koty z silnym katarem - czyli dwójka, są także poddawane inhalacji, mają zakrapiane noski i podawany jest im areoloz by mogły lepiej oddychać.
Choroba ataktuje cały układ oddechowy- płuca, tchawicę, ale głównie nos, który w wyniku infekcji jest totalnie zapachy, co uniemożliwia kotom oddychanie. To z kolei powoduje, że oddychają głównie pyszczkiem, co drażni i wyszua gardło.
Maj się kończy, a leczenie jeszcze trwa. Koty muszą być zdrowe na 100%, także nawet kilka dni po ustaniu objawów muszą dostawać leki i preparaty. Koszta z każdym dniem rosną, a fakturę trzeba będzie zaraz zapłacić :(
Niby nic poważnego, ale jednak są to koszta, które muszą mieć pokrycie.
Zwracam się do Państwa z ogromną prośba o pomoc w ich pokryciu, by koty były zdrowe i mogły zacząć szukać domków stałych.
Loading...