Pomoc dla hospicjum dla psów starych i chorych

Starość jest trudna dla wszystkich. I do wszystkich nieubłaganie przychodzi. Co zrobisz, gdy dotknie psa? Gdy dopadnie go starość lub ciężka choroba albo jedno i drugie równocześnie?

My staramy się otaczać takie psy najlepszą możliwą opieką - zapewniając im godne warunki życia, w spokoju, bez bólu. Podchodzimy z szacunkiem do ich niedoskonałości, niesprawności, ale też mądrości.

Pies w podeszłym wieku wymaga wzmożonej opieki, czasu i cierpliwości. A przy tym wszystkim zwiększonych kosztów utrzymania - w najlepszym możliwym stanie zdrowia. Koszty te rosną wraz z rozmiarem psa, a w przypadku choroby - szybują w kosmos. Pod opieką naszej Fundacji jest teraz osiemdziesiąt psów ras wielkich i olbrzymich. Znaczna ich część to właśnie psy starsze lub chore. Nazywamy je hospicyjnymi. Zostaną u nas po kres swoich dni.

Trafiły do nas, bo zostały wyrzucone na ulicę lub wrzucone do schroniska - jako niepotrzebne, bo chore, bo kłopotliwe, bo stare, bo za dużo kosztują. W Duchu znalazły swoją przystań.

Są wśrod nich: Pol, który zmaga się z nowotworem kości, Plusz - tybetański mędrzec, który ignoruje czas i choroby, Joni, który ma sto lat, krucha, lecz twarda starowinka Holly, która w życiu przeszła piekło, Bomiś z zaleczonym nowotworem, wiekowy Yoda z guzami, który cudem nie zdążył umrzeć w lesie, Nur, zmagający się ze słabnącymi wzrokiem i demencją... Cleo, Bunia, Mary, Lilu, Bromba, Bułek, Małysz, Buba... Lista jest długa, a każdy tydzień, miesiąc dopisuje do niej kolejne imiona.

Drodze Przyjaciele, wesprzyjcie nas w obranej przez nas drodze - szacunku do psów, które zmagają się z wiekiem i problemami zdrowotnymi. Zapewnijmy im leki, suplementy, właściwe diagnozy, badania, wizyty weterynaryjne, opatrunki, zabiegi, ortezy i wszystko, czego potrzebują, by żyć bez bólu. Sprawmy, by czuły się kochane, by mądre stare psie oczy nie miały w sobie smutku.

Z ogromną wdzięcznością - pełne wiary w Wasze serca i nadziei na spokojną przyszłość psy z Ducha Leona.