Dymek bardzo cierpiał, już jest po operacji

To już rok odkąd w naszej Pu-Chatce zamieszkał Dymek, którego zgłosiła nam Pani ze wsi. Był wtedy małym kotkiem, miał naderwany ogonek i starą ranę przy odbycie. Przeszedł operację amputacji ogonka, w czasie której wycięto mu także martwą tkankę.

Od tego czasu Dymek miał problemy z wypróżnianiem, albo się zatykał i wtedy pomagały tylko lewatywy w narkozie, albo miał lejące biegunki i nie trzymał kupy. Z biegiem czasu problem z odbytem miał się sam naprawić, ale nie widziałyśmy poprawy, wręcz przeciwnie – Dymek często rozpaczliwie krzyczał gdy nie mógł się załatwić. Miał robioną tomografię, a wczoraj przeszedł kolejną operację – plastykę odbytu, w trakcie której poszerzono mu odbyt.  W czasie operacji Dymek miał chwilowy bezdech i musiał mieć podany tlen.

Teraz przez tydzień może jeść tylko mokrą karmę i musi nosić kołnierz, bo wylizuje sobie ranę 😞 Na razie nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy będzie mógł trzymać kał, bo ma biegunkę. Dymuś dostaje leki i przez kilka dni musi niestety siedzieć w klatce, a to przekochany, bardzo spragniony miłości kot.

Bardzo Was prosimy o pomoc dla Dymka – o wpłatę na jego operację, która była niezbędna, aby więcej nie cierpiał i mógł w miarę normalnie funkcjonować. Dziękujemy za Wasze niezawodne wsparcie ❤️