Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Pieniążki zostały dołożone do specjalistycznej karmy. Dziękujemy za pomoc.
Mam na imię Skwarek. Trafiłem do bidula już dawno. Żyłem na łańcuchu. Ciotki się mną zaopiekowały i teraz mam dom tymczasowy. Mam około 14 lat.
Mówią, że nie nadaję się do adopcji. I tak przez tyle czasu nikt mnie nie chciał. Jestem bardzo chory. W sumie codziennie mimo leków boli mnie brzuszek. Mam niewydolność trzustki - czesto krew w kupie, rozwolnienia, brak apetytu i duży refluks. Przeszedłem też ostatnio krwotoczne zapalenie jelit - było ze mną bardzo źle. Mam też nadziąślaki w pyszczku... Trzy razy już były wycinane i właściwie od razu zaczynają odrastać - był jeden duży, teraz pojawił się kolejny na przodzie. Nie wiem, czy w związku z moim złym samopoczuciem będzie można mi je znowu wyciąć.
Zaczęły pojawiać się też sygnały, które mogą świadczyć o początkach padaczki. Miałem 4 takie dziwne ataki - paraliż jednej części ciała. Zdarza mi się, że w nocy nie poznaję moich opiekunów, kręcę się, nie mogę spać, mam różne lęki. Mogę jeść tylko jedną karmę, bo po każdej innej mam cały czas rozwolnienie. Wszyscy się o mnie bardzo martwią, ale też walczą i będą walczyć do ostatnich sił.
Nigdy nie prosiłem o pomoc, to jest moja pierwsza zbiórka. Może zbierze się na badania, leki, karmę i w razie czego zabieg wycięcia nadziąślaków (jeśli będę na tyle silny i uda się je usunąć kolejny raz...).
Proszę o wsparcie i z całego serduszka Wam dziękuję!
Moje leki:
Moja karma:
Loading...