Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Jak to jest spędzić całe życie za kratami schroniska?
On to wie, dziadek, który gdy trafił do schroniska, nie był dziadkiem, pewnie był puchatą kuleczką, której akurat ktoś pozbył się, bo zaczęła sprawiać problemy. W pyszczku prawie nie ma zębów, te, które ma są popsute i muszą mu sprawiać niewysłowiony ból... Do tego skorupa sfilcowanej sierści, która nie wiemy, co kryje, ale u tak zaniedbanego psa nic dobrego.
Ten piesek nie witał nas lizaniem po rękach, szczekał - przerażony obecnością człowieka, ostrzegał, żeby nie podchodzić. Jednak po kilku wizytach otworzył się na tyle, że udało nam się znaleźć dom tymczasowy, który go przyjął.
Okazało się, że stary dzikusek wcale nie gryzie, że umie chodzić po schodach i chętnie chodzi po trawce na smyczy - gdy nie jest w sytuacji ciągłego stresu to inny pies. Teraz czeka nas wyzwanie - po pierwsze próba doprowadzenia jego sierści do takiego stanu, by można było ocenić jego zdrowie.
Wiemy, że zęby są do jak najszybszego zabiegu, ale aktualnie weterynarz nie da rady nawet znaleźć żyły, by pobrać krew do badania. Więc po pierwsze musimy skorzystać z pomocy groomera - tu potrzebna jest profesjonalna pomoc.
Co kryje się pod tak sfilcowaną sierścią?
Wolontariuszki próbowały pomóc mu jak najszybciej - profesjonalna maszynka nie dała rady, trzeba było odcinać płaty splątanego z odchodami futra nożycami krawieckimi.
Psiak nie mógł wyprostować łapek, tak bardzo ograniczała go skorupa sierści i własnych odchodów.Ma zapalenie wszystkiego, co kryło się pod spodem - odbyt, penis, skóra - leje się z niego ropa - stan jest tragiczny i co najgorsze musiał trwać LATAMI.
Wiemy jedno - pies jest w takim stanie, że musimy przygotować się na duży koszt - to jest DEKADA ZANIEDBAŃ, a my chcemy, chociaż częściowo ją odwrócić i zapewnić mu szczęśliwą starość bez bólu.
Loading...