Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani dzięki waszej pomocy udało się nam zakupić mały zapas karmy dla kotów żyjących na działkach :)
Dzięki wam co im nasypać <3
Jestem wolontariuszką fundacji, która pomaga kotom w Trójmieście. Głównym naszym celem jest pomoc w odławianiu kotów do sterylizacji lub leczenia. Trzy lata temu trafiłam na działki, na których, od lat, trwał koci dramat. Na wiosnę kotki rodziły dzieci, które latem były dokarmiane przez działkowców a zimą umierały z głodu, bo nikt na te działki nie przyjeżdżał i ich nie karmił.
Wysterylizowałam tam ponad 30 kotek, a ok 20 kotów zabrałam i część z nich po wyleczeniu, wyadoptowałam. Zaczęłam też karmić te, które zostały. Codziennie od 3 lat jeżdżę i karmię tam 20 kotów. Przez te 3 lata, nie pojawił się żaden kociak.
Rok temu dostałam zgłoszenie z działek w innej dzielnicy Gdańska. Sytuacja identyczna. Kilkadziesiąt kotów zimą pozostawione same sobie. Znowu wysterylizowałam około 10 kotek i codziennie jeździłam je karmić. Na tych samych działkach, które są ogromne, odkryłam następne stado.
Te koty sterylizowałam tego lata i... muszę też je karmić.
W pierwszych dwóch przypadkach karmiciele pojawiają się raz w tygodniu, w drugim to starsze, schorowane osoby, które same ze sobą mają problemy. Czasami nie przyjeżdżają tygodniami. Nie mając nigdy żadnej działki jeżdżę codziennie i dokarmiam 4 stada kotów.
Łącznie jest ich ponad 60. To nie jest do ogarnięcia przez jedną osobę. Codziennie potrzebuję kilka kilogramów mokrej i suchej karmy.
Chciałabym, aby ta zbiórka zapewniła karmę chociaż na okres zimy, bo to dla kotów być albo nie być. Karma to dla nich życie. Ja pojadę, mimo, że jest to daleko i zajmuje mi to 4 godziny, ale muszę mieć z czym pojechać.
Loading...