Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kotek miał przerzuty w całym ciele, został uśpiony.
Edek miał kiedyś dom. Co się wydarzyło – nie wiemy. Wiemy, że 3 lata temu Edzio pojawił się w grupie kotów wolno żyjących. Dostał budkę, był dokarmiany. I jakoś sobie żył. W pewnym momencie, nieomal z dnia na dzień z pięknego, dorodnego kocura został cień. Karmicielki Edka poprosiły nas o pomoc. I tak Edek trafił pod skrzydła Fundacji Kotangens.
Edek jest staruszkiem. Ma dużo lat, kilkanaście, może nawet 15. Ze starości zanikły mu mięśnie, ma starcze, zapadnięte i wyblakłe oczy. Edek prawie nie ma ząbków, a te, które zostały są w kiepski stanie. I najgorsze: Edzio ma białaczkę wirusową. I guz na łapie, który okazał się nowotworem. I jak już wiemy, nowotworem złośliwym…
Parę dni temu mieliśmy z naszymi weterynarzami jasny plan działania. I nagle, w czwartek, wszystko się pozmieniało. W czwartek wieczorem Edek zaczął się źle czuć. Do tej pory aktywny, gadający kot, który miał mega apetyt, ucichł nagle, położył się cichutko w budce. Zupełnie opadł z sił. W piątek z samego rana zabraliśmy Edka do weterynarza, chłopak dostał leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Po lekach trochę się ożywił, a w sobotę rano znów był ledwo żywy. I znów wizyta u weterynarza i leki p. bólowe. Pan doktor postanowił tez spróbować zrobić Edkowi zdjęcia RTG „na żywca”, nie czekać do wtorku… Edzio był bardzo grzeczny, pozwolił się ułożyć pod aparatem RTG. To co zobaczyliśmy na zdjęciach przeraziło nas. Edek ma przerzuty do płuc i do jamy brzusznej. Cóż, już wiemy, że nie będziemy pobierać wycinka z łapy do badania histopatologicznego. Nie ma po co. Wiemy, że Edka bardzo boli łapka, na której wyrósł guz nowotworowy. Wiemy, że kot ma już przerzuty. I na 90% ma kocią białaczkę wirusową. Jest też bardzo, bardzo starym kotkiem. Pan doktor ma skonsultować zdjęcia Edka z jeszcze jednym weterynarzem…..
Biedny, stary, nikomu niepotrzebny kot. Kot, który długo, przez 10 lat może miał dom. Kot, który ociera się o twarz i liże po nosie…. Co mamy teraz zrobić? Jaką podjąć decyzję, patrząc w stare oczy zmęczonego kota?
Co zrobiliśmy do te pory: Edek miał zrobione badania krwi. Ma zdrowe nerki, zdrową wątrobę, przyzwoitą morfologię. Edzio miał zrobiony test fiv/felv, wyszedł pozytywny felv. Powtórzyliśmy badanie, tym razem krew została oddana do laboratorium, czekamy na wyniki. Edek miał także zbadane serduszko. Ma serce starego kota, lekkie zwapnienia, ale w sumie to nie ma się do czego przyczepić. Edek miał także zrobione zdjęcia RTG. Edka nie da się wyleczyć. Jedyne, co możemy zrobić, to ulżyć mu w bólu. Edzio Rozważamy kilka opcji, łącznie z tą ostateczną... Ale tak czy inaczej, badania i leki kosztują, dlatego prosimy o wsparcie, o pomoc w opłaceniu próby ratowania staruszka.
A najgorsze przy tym wszstkim jest to, że Edzio jest przemiłym, naprawdę uroczym, kochanym kotem, który ociera się o twarz, liże po nosie, wdzięczny za odrobinę zainteresowania, za pełną miseczkę i miękki kocyk...
Loading...