Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Elfik już przyjechał do nas. Piękny i bardzo energiczny z niego kucyk.
Niejedna królewna chciała by na nim jeździć.
Zresztą zobaczcie sami.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc w jego ratowaniu.
Zbiórka była błyskawiczna i trwała tylko dwa dni
Elfik jest tak biały, że w mrocznej oborze wygląda jakby świecił. Wydaje się, że u handlarza koni rzeźnych znalazł się przypadkiem, przez pomyłkę.
Ale to nie pomyłka, to świadoma decyzja człowieka. Elfik nie może już zarabiać, więc musi umrzeć.
Piękne oczy kucyka rozszerza lęk, chrapy rozdymają się, gdy gwałtownie wciąga powietrze, próbując wyczuć swojego właściciela albo inne konie. Ale powietrze nie przynosi uspokojenia, tylko zapach strachu koni, które były tu przed Elfikiem. Większość z nich nie miała szczęścia. Nie wydarzył się dla nich żaden cud. Po kilku dniach spędzonych u handlarza załadowano je na ciężarówkę, odwieziono do rzeźni i mimo że rozpaczliwie rżały wzywając pomocy, bezlitośnie zabito. Niektóre z nich były stare, inne chore, inne po prostu już niechciane. Albo tak jak Elfik, nie mogły już zarabiać dla człowieka.
Elfika czeka ten sam los. Kiedy przez wykafelkowany korytarz będą go ciągnęli do pełnego krwi i śmierci pomieszczenia, będzie się opierał i rżał z całych sił, do samego końca mając nadzieję, że jego właściciel usłyszy, pojawi się i go ocali. Wystarczy tylko bardzo głośno zawołać.
Elfik patrzy na mnie pytająco, a ja mam ochotę odwrócić wzrok, bo widzę tą przerażającą przyszłość bardzo wyraźnie. I wiem, że nikt nie odpowie na jego rozpaczliwe rżenie. Człowiek zdecydował, że czas na śmierć i od tego wyroku nie ma odwołania. Przyszłość Elfika jest przesądzona.
Ogarnia mnie gniew, ale wiem, że on tu nic nie pomoże. Nie zmienię świata, nie skasuję rzeźni dla koni. Jedyne co mogę zrobić, to próbować ocalić to jedno małe istnienie.
Ale sam nie jestem w stanie nic zdziałać. Potrzebuję Waszej pomocy. Proszę, pomóżcie!
Życie Elfika handlarz wycenił na 3700 złotych. Wpłaciłem już zaliczkę, do końca dnia muszę pozostalą część.
Spróbujmy za wszelką cenę zebrać te pieniądze. Proszę Was nawet o najmniejsze, symboliczne wpłaty. Jeśli będziemy działać razem, z tych małych wpłat mamy szansę uzbierać tą kwotę. Niech stanie się cud dla Elfika.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, opłaty za weterynarza i kowala, pierwsze miesiące utrzymania oraz specjalistyczną paszę.
Jeśli masz jakieś pytania, zadzwoń Marek: (+48) 502 064 387
Loading...