Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
W imieniu Claresy i Elisy dziękujemy za pomoc. Obie kotki po niezbędnej profilaktyce, badaniach i kastracji znalazły nowe, kochajace domy.
Może to opowieść jakich wiele, może los po raz kolejny pisze ten sam scenariusz, ale każde istnienie jest wyjątkowe, każde życie jest bezcennym darem…
Twojej Pomocy potrzebują czarno-biała Claresa i bura Elisa. Te dwie kotki żyły na małej wiosce, gdzie nikt się nimi nie przejmował. Pozostawione same sobie, szukały pożywienia, wody, cienia w upalne dni i odrobiny ciepła w mroźne wieczory. Obie kotki są młode, mają dopiero po 6 miesięcy, szczególnie z Elisy emanuje aura dziecka, jest taka szczęśliwa gdy może się beztrosko bawić. Życie niebawem wystawiłoby je na kolejną próbę przetrwania, gdyż w tym wieku kotki dojrzewają i są gotowe by zajść w ciążę.
Ale czy ich młode, drobne, wyniszczone ciałka byłyby gotowe na poród, wykarmienie i wychowanie potomstwa? Czy przeżyłyby choćby do wiosny? Na szczęście niedolę obu kotek dostrzegła kobieta, która co jakiś czas przyjeżdżała na wieś. Powiadomiła nas o tej sytuacji. Nasze domy tymczasowe pękają w szwach, ale ciągle mieliśmy z tyłu głowy ten scenariusz: co stanie się z Elisa i Claresa jeśli tam zostaną?
Elisa jest słodką kruszynką pragnącą miłości i człowieka, beztroskiej zabawy i drzemek w ciepłym legowisku. W miejscu w którym była, nie zaznałaby szczęścia, a jej zbytnia ufność do ludzi mogłaby się dla niej źle skończyć.
Claresa jest nieco bardziej ostrożna w kontaktach z człowiekiem. Ma jednak niesamowitą urodę. Jej dłuższa sierść, to cecha pożądana, wiele osób chce mieć kota z dłuższą sierścią, nie zdając sobie sprawy, ile pielęgnacji wymaga taki kot…i że to jest kot, a nie zabawka czy ozdoba. A co stałoby się gdyby Claresa wpadła w ręce celowego rozmnażacza? Dla zysku ze sprzedaży długowłosych kotków, bo mimo że nie rasowe, to przecież ładne, przechodziłaby przez piekło niekończących się ciąż i porodów?
Właśnie przed takim losem chcieliśmy uchronić te koteczki, przed nimi przecież całe życie. Chcemy by znalazły dobre domy i żyły tak jak zwierzę na to zasługuje - jako jeden z członków rodziny. Obie powinny mieć pełną miskę, opiekę weterynaryjną, zabawki, powinny być głaskane i kochane.
Jednak by Elisa i Claresa mogły być adoptowane, muszą być zdrowe, odpchlone, odrobaczone i wykastrowane. Na to potrzebne są pieniądze. Może to niewiele, ale fundacja ma masę nieopłaconych faktur za leczenie swoich licznych podopiecznych. Proszę, pomóżcie nam uzbierać tą kwotę. Niewygórowaną przecież gdy celem jest odmienienie życia dwóch istot.
Loading...