Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szanowni Darczyńcy - rana Emilki goiła się ponad pół roku. Do dwóch lat nie mogliśmy doczekać się efektów pokrycia tego miejsca sierścią. Kiedy już wszystko zagojone zarosło pięknie włosem , sądzilismy, że kotka zechce wrócić na wolność. Niestety- silny uraz, trauma po tym czego doznała spowodowały , że kotka ledwo poczuła powiew wiatru przez otwarte drzwi domu _ natychmiast zmykała schodami klatki na pierwsze pietro do swojego pokoju. Z bezdomności wkrótce dołaczył do niej kocurek Feliks. Żyli tak sobie latek parę. Aż razu pewnego zgłosiła się do nas bardzo dobrze znana nam rodzina , w celu adopcji dwupaku. Emilka wraz Feliksem pojechali do nowego domu. Niestety w roku 2022 u Emilki rozwinął się nowotwór, Kotusia odeszła za TM. Feliks został sam... Dziękujemy za finansową pomoc w leczeniu Emilki. Wsparcie Darczyńców pozwala nam działać. Sami nic nie możemy. O własnych siłach nie damy rady. Jeszcze raz dziękujemy.
Pokorna Emilka przywędrowała pod siedzibę Fundacji wraz z czworgiem kocich maluchów. Sądziliśmy, że są to jej dzieci, nie odstępowały jej nawet na krok. Zdziwił nas jedynie fakt, że kotusia nie bała się ludzi. Sama z własnej inicjatywy podchodziła do nas, łasiła się, przytulała… Jak należało rozumieć to zachowanie? Sądziliśmy, że widocznie gdzieś w okolicy ma swój dom. Może to właśnie właściciel porzucił ją z powodu potomstwa?
Rozpoczęliśmy dożywianie kociaków, a jako tymczasowe schronienie podarowaliśmy im budynek gospodarczy. Emilka wraz z kociakami dyskretnie podchodziła po pokarm. Przy ruchliwej drodze, gdzie tętni życie gospodarcze, odławianie głodnych kociaków wymaga czasu i poświęcenia. Z przyjemnością obserwowaliśmy życie kociego stada na wolności. Tylko cóż to za wolność, jeśli po paru dniach Emilka wróciła z dziurą w plecach?
Nie znamy przyczyn tego stanu rzeczy. Bez namysłu podjęliśmy odpowiednie działanie. Oto ocena specjalisty: Na grzbiecie ropień podskórny, na brzuchu wyraźna blizna pooperacyjna (wcześniejsza sterylizacja?), biegunka, w obrazie USG niejednorodna struktura wątroby - pobrano krew do badań, zaimplantowano mikroczip, wykonano test w kierunku FeLV i FIV - ujemny. Obcięcie pazurków.
Podejrzewając obecność śrutu w miejscu rany, wykonaliśmy RTG w dwóch projekcjach. Obraz rentgenowski nie wykrył obecności metalowego ciała obcego. Rana goiła się bardzo długo. Ciągle ropiała. Co dwa dni stawialiśmy się z Emilką w klinice w celu kontynuacji leczenia. Leki otrzymywała domięśniowo. Lekarz przeprowadzał głębokie oczyszczanie rany.
Obecnie kondycja Emilki jest znacznie lepsza. Czekamy na dzień, w którym grzbiet w okolicy rany pokryje się nową sierścią. Emilka mieszka z nami w domu. Cierpliwie znosi pobyt w zamknięciu. Jest bardzo spokojna, czyściutka, grzeczniutka. Niczego nie niszczy. Mebli nie drapie. Jest spragniona uczuć; nocami przytula się do śpiącego człowieka. Prosimy Was, pomóżcie nam w walce o jej zdrowie!
Loading...