Prosimy o pomoc w opłaceniu faktur za Magię - transport i weterynarz

Witamy kochani, niestety jesteśmy zmuszeni was prosić o pomoc. Pograżyliśmy się w długach, a to wszystko po to, aby walczyć o zdrowie naszych koni. Które niestety trochę nam chorują.

Magia, a wcześniej Bajeczka, która była u Anny T., i miała mieć spokojne życie, niestety jest wycieńczona pod każdym względem - duże braki witamin, kulawe nogi i czerniaki, które znajdują się w okolicy odbytu sprawiają jej dyskomfort. Musimy u Magii prowadzić szczególną dietę, aby jej kał był luźny, co pomaga jej w mniejszym cierpieniu podczas oddawania kupy. I teraz, kiedy jest u nas, wszystko jest dobrze. Jest szczęśliwa, ma jedzenia w opór dużo miłości i pieszczot. Do tego witaminki i leki, i dajemy radę. Ale niestety musieliśmy wszystko nabyć poprzez dług, który wyniósł ponad 1800 zł.

Drugi dług to 3000 zł, czyli transport Magii do nas, jak ją szukaliśmy, bo Anna T. oddała magię w obce ręce kobiecie, której tak naprawdę nie zna i nigdy u niej nie była. Kobieta, która posiadała Bajkę, szybko ją oddała, kiedy dowiedziała się, że Bajka jest objęta opieka prokuratora, bo wystąpiliśmy z wnioskiem o odbiór magi od Anny. Niestety ona nie chciała nam jej oddać, żądała od nas pieniędzy za Magię, choć nie miała do tego prawa. 

Ale wracając do sprawy, dług za transport został niestety. Bardzo Was prosimy o pomoc w opłaceniu faktur, tym razem nie damy rady sami i jesteśmy zmuszeni was prosić o pomoc. Faktury muszą być opłacone już do 11 sierpnia. W innym razie już nikt nam nie zaufa, ani ludzie od transportu, ani weterynarze. A tego byśmy nie chcieli!

Proszę, pomóż nam!