Utrzymywana w tragicznych warunkach, bez sierści z połamaną łapką i guzami❗Pomocy❗

Trudno jest patrzeć na coś takiego... Niestety to obraz codzienności patologicznych rodzin, które utrzymują swoje zwierzęta w katastroficznych warunkach - najczesciej pozamykane na tyłach budynkow, w komórkach, szopach czy piwnicach...

Dramat tej suczki trwał kilka lat, z tego co mówili sąsiedzi, sprawa była zgłaszana kilkakrotnie do różnych instytucji, niestety bez odzewu.

Na miejscu zastaliśmy obraz nędzy i rozpaczy, suka potrzebująca natychmiastowej opieki weterynaryjnej, brodząca po swoich odchodach w stęchłej zawilgoconej budzie i na metrowym łańcuchu!

Właściciel to człowiek z typowej patologicznej i lubiącej libacje alkoholowe rodziny. Co jakis czas  podczas rozmowy z nami uciszał suczkę słowami "Zamknij się", "Spier... j do budy". Ta, mimo iż on nie traktował jej należycie, mimo wszystko szukała u niego, choć grama miłości... 

Psinke nazwaliśmy Fibi. 

Masa pcheł, które po niej skakały i syf, w którym dotychczas przebywała, wywołały mocne pchle zapalenie skóry. Na łapce Fibi trzy zrośnięte  guzy. Czekamy na wyniki badań.

Jak słyszymy od degenerata właściciela, sierść Fibi wypadła od ucieczek, bo się przeciskała... Większej głupoty dawno nie słyszeliśmy... Natomiast jeśli chodzi o łapkę, miała złamaną i on sam chciał jej nastawić...

To jakiś dramat! Co za patologiczna rodzina! Sam sobie niech robi zabiegi i eksperymenty...

Bardzo prosimy Państwa o wsparcie dla Fibi. Leczenie skóry potrwa miesiącami, natomiast potrzebna jest operacja nóżki. Jak wszyscy wiemy, opieka weterynaryjna nie należy do najtańszych. Termin operacji nóżki mamy już zaplanowany. Czy zdążymy uzbierać pieniążki? Nie wiemy... Ale próbujemy! W przeciwnym wypadku będziemy niestety musieli ją odwołać, gdyż nas po prostu  zwyczajnie na nią nie stać. Jeszcze raz ogromnie prosimy o wsparcie zbiórki suczki. Choć po 1 zł.