Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Fifi, zwana również Skarpetą, to młodziutka ośmiomiesięczna kotka. Mimo młodego wieku tak wiele już przeszła. Oto historia Fifi podopiecznej Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego.
Nasza wolontariuszka trafiła na jedno z gdyńskich podwórek. To, co zastała, przekroczyło wyobrażenia nas wszystkich. 9 kilkumiesięcznych kociąt. 6 tragicznie chorych! Nie "tak sobie". Wyglądają strasznie.
Dwa najbardziej potrzebujące zabrała od razu. Dzieciaki były w strasznym stanie. Biało-bura koteczka Fifi leje się przez ręce. Ma wysoką gorączkę, oczu prawie nie widać. Powieki zakrywają większość gałki ocznej. Cieknie gęsta ropa, całe kule wysięku zatrzymują się na drobnym pyszczku. Jej kondycja jest kiepska, ale pierwsze leki przyniosły ulgę. Wygraliśmy walkę o życie Fifi! Po miesięczym pobycie w lecznicy dziewczynka pojechała do domu tymczasowego gdzie przez kolejny miesiąc miała zakraplane oczka i otrzymała solidną porcję leków na odporność.
Kiedy wreszcie koteczka uznana została za zdrową na szyi pojawił się łysy placek, który Fifi dodatkowo uparcie rozdrapywała. Dzięki fachowej pomocy zaprzyjaźnionej lecznicy szybko udało się zdiagnozować problem. Atopowe zapalenie skóry- tak brzmiała diagnoza. W ruch poszły maści, spray a także sterydy – wszystko widoczne na zdjęciu.
Warunkiem pełnego wyleczenia była ochrona wydrapanego miejsca przed kolejnym drapaniem. Najlepszym i jednocześnie najprostrzym rozwiązaniem okazała się skarpeta przecięta z jednego końca i założona na małą główkę Fifi.
Aby uchronić Fifi przed nawrotem choroby, koteczka musi regularanie przyjmować dawki podtrzymujące sterydu. Na tym nie kończy się historia tej przemiłej koteczki, która mamy nadzieję, mimo swojej skórnej przypadłosci, znajdzie kochający dom i że stanie się to już wkrótce. Od pewnego czasu Fifi zaczęły dokuczać biegunki. Badanie krwi oraz kału pod kątem pasożytów nie wykazały niczego niepokojącego.
Wprowadziliśmy zmiany w diecie, Fifi przeszła na suchą karmę gastro, która przy regularnym podawaniu nieco normalizowała problem, jednak nie na tyle aby można było go uznać za rozwiązany. Pojawiła się sugestia, że zmiany skórne oraz dysfunkcje jelit są ze sobą powiązane. Jak to potwierdzić? Ostatnią nadzieją była metoda PCR – nowoczena i niezawodna technika diagnostyczna – wykorzystująca materiał genetyczny. Co za tym idzie, badanie bardzo kosztowne, wykonywane tylko za granicą. U Fifi wykryto gardię, rodzaj pierwotniaków, które dają szereg objawów ze strony układu pokarmowego, czasami w połączeniu ze zmianami skórnymi na tle alergicznym.
Trudno w to pewnie uwierzyć ale taka diagnoza przyniosła ulgę! Daje bowiem perspektywy na wyelimonowanie uporczywych biegunek, a może nawet zmian skórnych. Fifi czeka dwutygodniowe leczenie polegające na codziennym podawaniu preparatu silnie pierwotniakobójczego, a wraz z nim niezbędnych probiotyków. Koteczka musi być pod ścisłą kontrolą lekarza weterynarza, a po zakończonym leczeniu testy muszą zostać powtórzone. Niezbędne będzie także wykonanie badania krwi.
Na tę chwilę wiemy, że wykonane badania oraz leczenie to zdecydowanie za dużo jak na skromne zasoby fundacyjne. Prosimy pomóżcie Fifi w powrocie do zdrowia! Bez Waszej pomocy nie udźwigniemy tego finansowo!
Loading...