Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za to, że pomagacie Filutkowi. Psiakowi, który już na starcie był bardzo skrzywdzony.
Za pieniążki od Was kupiliśmy Filutkowi między innymi karmę.
Dziękujemy
Historia walki o Filutka zaczęła się latem 2018.
Około półroczny szczeniak został potrącony przez „właściciela” samochodem i pozostawiony na pewną śmierć. Uratował go chłopiec, który zaniósł go do lokalnego weterynarza. Ale przede wszystkim ocaliła go wielka wola życia, niezwykła w ciele tak małego, porzuconego pieska.
Filutek miał sporo szczęścia w nieszczęściu. Bezradne maleństwo w wiejskiej lecznicy wypatrzył Anioł, dziewczyna, która postanowiła powalczyć o psiaka. Chociaż jego stan był poważny (skany dokumentacji), a maluch tylko „pił” kroplówki i oddychał. Okazało się, że mały pies i wielkie serca to bardzo dużo.
Filutek żyje, jest miłym, uroczym pieskiem. Zrobił ogromne postępy, a każdy kolejny krok był wielkim wydarzeniem. Ale nadal jest inny, niepełnosprawny, dlatego nie może przebywać w hoteliku czy większej grupie piesków. Niestety wyczuwają jego inność i atakują biedaka. Jest szansa na dołączenie do grupy niepełnosprawnych piesków W Judytowie, ale najwcześniej za kilka miesięcy.
Póki co nasz mały bohater jest w płatnym domu tymczasowym, w którym nie jest narażony na ataki ze strony innych psów. Ale opieka nad nim oczywiście kosztuje – 250 zł to stała opłata, do tego dochodzi konieczność zakupu karmy, czasem konsultacje weterynaryjne, wiadomo… Mały, dzielny pacjent.
Bardzo prosimy o wsparcie dla Filutka, a przy okazji może ktoś otworzy serce i dom dla tego uroczego psa, który tak bardzo chce żyć…?
Loading...