Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Fiołka bardzo dziękuje wszystkim za pomoc. Po usunięciu zepsutych, bolących zębów kotka bardzo odżyła, choć wciąż jej ulubionym miejscem jest koszyczek, z którego bacznie obserwuje świat.
Fiołka... Piękna czarna koteczka, której życie nigdy nie było usłane fiołkami, i której los nigdy nie oszczędzał. Znaleziona gdzieś przy drodze, w okolicach Warszawy, obok przydrożnego baru, w którym co jakiś czas ktoś się nad nią litował i dokarmił resztkami ze stołu.
Dlaczego trafiła do nas? Przecież w Warszawie i bliżej Warszawy jest mnóstwo fundacji i przytulisk. Ale to właśnie człowiek z Rzeszowa, będący przejazdem w tych okolicach, zlitował się nad żebrzącym, chudym kociakiem. Pracownicy baru twierdzili, że wielokrotnie zgłaszali do różnych instytucji obecność kota przy ruchliwej drodze i prosili o interwencję. Nie odpowiedział nikt. I tak właśnie Fiołka trafiła do nas.
Fiołka przeszła długą drogę do zdrowia. Walka z kocim katarem, robakami, świerzbowcem, ciągnęła się miesiącami. Kotka przez zabiegi, które musiała przechodzić, stała się bardziej wycofana niż była na początku. Ale inaczej nie udałoby się nam jej wyleczyć.
Mijały miesiące, jej stan był stabilny, jednak w oczach kici często widać było strach i ból. Nie do końca wiedzieliśmy, jak jej pomóc. Koszyczek był jej azylem, potrafiła przebywać w nim godzinami.
W styczniu Fiołka została zabrana na kontrolną wizytę i badania. Okazało się, że stan uzębienia jest tragiczny. To taki młody kot, nie spodziewaliśmy się tego. Ale widać niedobory z przeszłości dają o sobie znać. Fiołka została umówiona na zabieg, który odbył się kilka dni później. Wykonano jej również kontrolne badania.
Po zabiegu kotka poczuła się dużo lepiej. Był to dla nas sygnał, że problemy z ząbkami dokuczały jej już jakiś czas. Wyniki badań na szczęście nie są złe. I choć nadal koszyczek jest jej azylem to już częściej wychodzi do ludzi, a wieczorami kładzie się w nogach opiekunki i ufnie zasypia.
Wiemy, że nie podarujemy Fiołce cudownego życia. Ona pewnie nigdy już nie przełamie strachu i nie zaufa człowiekowi do końca, a to blokuje skutecznie jej drogę do nowego domu. Ale możemy jej podarować spokój, życie bez bólu, dobre jedzonko i tyle miłości ile się da. A Wy możecie nam w tym pomóc.
Loading...