Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Fiona i Rubi przybyły do nas 7 stycznia 2012 roku, w koszmarnym stanie, po śmierci właściciela, który przygarnął ponad 50 psów, ale nie był w stanie zapewnić im godnych warunków.
Przyjęliśmy je do kliniki, a po badaniach i niezbędnych zabiegach weterynaryjnych pojechały do hotelu. Obecnie znajdują się w płatnym domu tymczasowym.
Koszt pobytu w hotelach i domu tymczasowym do tej pory to kwota na ponad 12 000 zł. Do tego dochodzi koszt karmy, odrobaczania, szczepień, zabezpieczania przeciw kleszczom. Pieski zostały wysterylizowane.
Niestety pomimo wysiłków nie udało się im znaleźć właścicieli. Mamy jednak satysfakcję, że warunki jakie im zapewniliśmy, są jak w prawdziwym domu. Wciąż nie tracimy nadziei na prawdziwy dom.
Dziękujemy serdecznie za okazane wsparcie!
Na zdjęciach z wolontariuszami widać, jakie są szczęśliwe.
Były dwoma psami, spośród pięćdziesięciu, pewnego pana, który umarł...
Psiaki żyły przez całe swoje życie na łańcuchach. Miały do dyspozycji jedynie dość krótkie łańcuchy i prowizoryczne budy. Buda Fiony składała się tylko z dwóch ścian i daszku a Rubiego - z trzech ścianek. Fiona była chuda, najprawdopodobniej niedawno karmiąca. Rubi wyglądał trochę lepiej, oba psy były spragnione kontaktu z człowiekiem.
Pod opieką naszej fundacji oba pieski są od stycznia 2012 roku. Zostały wyleczone, odkarmione, zaszczepione i wysterylizowane. Do czasu znalezienia im nowych domów (co niestety nie jest łatwe, ponieważ takich biedaków, jak one, są tysiące) będą przebywać w hoteliku. Nie czują już zimna, strachu i głodu, ale ich utrzymanie kosztuje 500 zł miesięcznie. To mocno obciąża fundacyjny budżet, a chcemy przyjmować i ratować kolejne potrzebujące zwierzęta, ktrórych kolejka jest bardzo długa. Wciąż szukamy im domu – na razie bez skutku. Były zapytania o Rubiego, ale do pilnowania, do kojca, do odległej miejscowości. Wciąż mamy nadzieję, że taki dzień nastąpi i psiaki znajdą swoje miejsce na ziemi.
Bardzo prosimy o wsparcie.
Loading...