Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki Państwa wsparciu, Franeczek otrzymał nowe ortopedyczne legowisko. Przytył, jego boczki pięknie się zaokrągliły, a kondycja uległa poprawie. Ostatnie wyniki badań były na tyle dobre, że został ustalony termin operacji.
Guzy zostały usunięte. Franio zupełnie nie przypomina tego psiaka, którego przywieźliśmy do Przystani, na początku grudnia. Teraz to starszy, pogodny piesek. Z całego serca, dziękujemy za wsparcie zbiórki dla Franeczka!
Pojechaliśmy trochę pomóc innym. A on ukradkiem, nas obserwował. Przynajmniej tak nam się wydawało. Chyba wyczuł nas nosem, bo bardzo słabo widzi i nic nie słyszy. Zaciągał się powietrzem, kiedy przechodziliśmy obok jego legowiska. Przecież przynieśliśmy zupełnie nieznane zapachy. W końcu, znaleźliśmy chwilę i zatrzymaliśmy się przy nim. Jest stary. Bardzo stary. Ma powyżej dziesięciu lat, ale wygląda na dwadzieścia.
Pierwsze co przykuwa wzrok to ogromne guzy, które zwisają z jego ciała. Później oczy, lekko zamglone i stary pyszczek, naznaczony cierpieniem. Jedno z nas wyciągnęło dłoń chcąc go pogłaskać. Pozwolił. Początkowo był niepewny, nieśmiało przyjmował dotyk , jakby nie wierzył, że to on przykuł uwagę gości , ale już po chwili widać było, że sprawia mu to przyjemność. Po chwili, głaskaliśmy już w dwójkę, a opiekun opowiadał o jego stanie zdrowia. Stary, smutny i schorowany pies, który pilnie potrzebuje domu. W warunkach domowych ma szansę na przeżycie kilku miesięcy życia. Niestety nikt nie był skłonny go adoptować. Dobrych domów, brakuje dla psów ślicznych, młodych i zdrowych. Stał, a my klęcząc przy nim, gładziliśmy zmierzwione futerko, jakbyśmy chcieli wynagrodzić mu smutną starość.
Zastanawialiśmy się, czy był kiedyś szczęśliwy i dlaczego stał się bezdomny. Tego nie dowiemy się nigdy. Może to i lepiej… Wtedy pies, uśmiechnął się uszkami, podniósł je do góry i opuścił w dół, otwarł pyszczek i pokazał brak uzębienia. Nie ma ani jednego zęba. Wymieniliśmy spojrzenia. I to wystarczyło. Oboje wiedzieliśmy, że on jedzie z nami. Wbrew logice. Wbrew wszystkiemu, wiedzieliśmy ,że chcemy dać mu ciepły kąt. Ma coś w oczach, w wyrazie pyska, co przypomina nam Kacperka, który odszedł jakiś czas temu. Przecież jeszcze potrafi się uśmiechnąć, jeszcze chce wierzyć w człowieka, jeszcze ma szansę na przeżycie kilku miesięcy w cieple, spokoju, z pełną miseczką, otoczony opieką i miłością… Nasza sytuacja finansowa jest trudna. Nawet bardzo trudna. Jednak nie potrafiliśmy go zostawić.. Franuś, bo tak dostał na imię, będzie wymagał operacji. Guzy trzeba usunąć, jednak najpierw musi przytyć, bo jest niedożywiony. Organizm jest za słaby na operację. Musi dostawać karmę wysokiej jakości. Ma powyżej dziesięciu lat, nie jest znana jego wcześniejsza historia.
Musimy mu zakupić legowisko, na którym będzie mu wygodnie. Nowe legowisko na nowe życie. Potrzebna jest też karma dla psów niedożywionych i karma dla seniorów.
Loading...