Błagamy o wsparcie na zabieg Freyi

Jesteśmy załamani. Każdy dzień to jakaś tragedia... Freja jest już u nas ponad rok... Jest przecudowną kotka w typie maine coon'a. Trafiła do nas wyniszczona, zagłodzona, z odparzeniami wokół odbytu.

Bardzo droga diagnostyka doprowadziła nas w końcu  do woreczka żółciowego, który u Frei jest tykająca bombą. Notoryczne biegunki, apatia, problemy z przybraniem na wadze...

Na dość złego, trzy dni temu Freja trafiła do kliniki. Była znowu słaba, leżąca, nie chciała nic jeść. Diagnoza- potężny stan zapalny jamy ustnej i wskazanie do natychmiastowej ekstrakcji zębów...

Zbiórka Frei już dawno została wykorzystana, a my znowu jesteśmy postawieni pod murem. Potrzebujemy natychmiastowej pomocy w pokryciu kosztów operacji i wizyt, leków. Znowu musimy wykonać badania woreczka, być może go usunąć... Bardzo, ale to bardzo prosimy Was o wsparcie 😪🙏