Kiedy pomagamy innym pomagamy sobie, bo każde...

FUKO

Od dłuższego czasu zastanawiam się jak go opisać i jak opowiedzieć jego historię. Gdy pisze się o takich kotach jak Fuko, trudno dobrać słowa.
Imię Fuko otrzymał po Michelu Foucault, który był francuskim filozofem i historykiem. Foucault był też nosicielem HIV dlatego nasz Fuko odziedziczył po nim imię. U kocurka jest podejrzenie zakażenia wirusem niedoboru immunologicznego kotów (FIV) - kociego odpowiednika ludzkiego HIV.

Trafił do nas od dziewczyn z "Ratujemy Koty z Półwiejskiej" w zeszły poniedziałek. Miał podejrzenie niewydolności trzustki, chore nerki, dodatni test paskowy na FIV oraz masywne zapalnie pęcherza. Na wstępie wykluczyliśmy chorobę trzustki i pobraliśmy krew oraz mocz na wszystkie niezbędne badania. Wyniki krwi, które mamy od poprzednich opiekunek i nowe, które zrobiliśmy pokazują znaczne pogorszenie stanu nerek a badanie moczu potwierdziło ich tragiczną kondycję.
Od razu wprowadziliśmy intensywne leczenie by zatrzymać białkomocz oraz ustabilizować jego stan. Fuko jest na karmie nerkowej oraz antybiotyku na zapalenie pęcherza, który na szczęście pomaga :) Codziennie dostaje kroplówki by "pozbyć się" mocznika.
Za kilka dni będziemy mieć wynik testu immunoblot potwierdzającego lub wykluczającego nosicielstwo FIV.

Na dzień dzisiejszy chuchamy, dmuchamy i zaklinamy rzeczywistość by z Fuko było lepiej.
Bardzo prosimy Was o trzymanie kciuków za naszego Buraska !

Dla Fuko utworzyliśmy zbiórkę, na dzień dzisiejszy na diagnostykę i wstępne leczenie wydaliśmy 400zł. A przed nami jeszcze zakup, karmy, kolejnych leków oraz powtórnych badań.

Wiemy, że nie stać nas na Fuko ale nie mogłyśmy nie przyjąć go pod nasze skrzydła.