Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Prowadzimy w naszej fundacji azyl dla zwierząt (kotów wolno żyjących, kotów bezdomnych do adopcji, mamy zwierzęta gospodarskie, pomagamy również psom w potrzebie. Właściwie każda żywa istota, która potrzebuje pomocy u nas ją otrzymuje w miarę naszych możliwości finansowych i fizycznych.
Poza azylem działamy dużo w terenie, łapiemy koty wolno żyjące na zabiegi kastracji, leczymy, poprawiamy warunki bytowania.
Staramy się docierać w miejsca gdzie pomoc jest potrzebna.
Azyl, który prowadzimy stworzyliśmy jako osoby prywatne, głównie z własnych środków.
Kochamy wszystkie zwierzęta choć koty są nam najbliższe, ponieważ mają najmniej pomocy, która im się należy jak każdej innej żywej istocie.
Mamy koty, psy, kozy, owce, kaczki, gęsi, kury, królika... i może już za moment kolejne zwierzaki jeżeli będą odpowiednie warunki.
Azyl jest naszą oazą spokoju, robimy tutaj tyle na ile wystarcza nam środków i sił.
Pomagamy z zamiłowania, oprócz opieki nad zwierzętami i wolontariatu pracujemy zawodowo, bo jak każdy musimy się z czegoś utrzymać.
Kiedyś w miejscu azylu przebywały koty wolno żyjące, bardzo zaniedbane, chore, niewykastrowane ponad 100 osobników. Kotki bezprzerwy się kociły a maluchy umierały w męczarniach.
Teren pokryty był tonami śmieci, które uprzątnęliśmy żeby stworzyć miejsce przyjazne zwierzętom.
Teren zajmowany był nielegalnie przez kobietę, która nie uznaje weterynarzy ani zabiegów kastracji, mieszkańcy nazywali to miejsce mordownią lub rozmnażalnią...
Podczas sprzątania w budynkach odkryliśmy ciała dorosłych i maleńkich kotów, były posypane solą i owinięte szmatami.
Długo trwała walka o to miejsce i o ukaranie za wszystkie wyrządzone krzywdy... udało się po 2 latach stworzyć tutaj nowy świat.
Większość naszych działań została pokryta ze środków własnych, zrobiliśmy też zbiórkę na remont dachu, z którego podczas deszczu woda lała się strumieniami.
Budynek, w którym mieszkają koty wolno żyjące został ocieplony, drzwi wstawione, położony nowy dach.
Niestety zabrakło środków na remont drugiego budynku, robimy kolejne etapy na ile wystarcza sił i środków. Priorytetem jest ratowanie zwierząt natomiast godne warunki również muszą być...
Niedługo w azylu stanie szpitalik 42mkw, pewnie wyposażenie go potrwa ale cały czas idziemy uparcie do przodu bo kto jak nie my pomoże w tym zapomnianym miejscu. Zrobimy tutaj mały raj gdzie znajdą miejsce zwierzęta skrzywdzone, porzucone, niechciane.
Każdy może nam pomóc w tworzeniu tego miejsca, razem możemy więcej. W morzu zrzutek i dramatów nie jesteśmy zauważalni ale jest ponad 150 zwierząt pod naszą opieką, które każdego dnia okazują nam wdzięczność i ufają, że nam się uda.
To zwierzaki nas motywują do działania kiedy już nie ma siły ani czasu dla siebie, pieniędzy....
Historia każdego z naszych podopiecznych to wspomnienia ich walki z chorobami, głodem, lękiem...
Tworzenie azylu to dla nas bardzo intensywny czas a każde szczęśliwe zakończenie motywuje nas jeszcze bardziej...
Loading...