Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani Darczyńcy - serdecznie dziękujemy za pomoc finansową. Dziękujemy w imieniu własnym i trójki psów w potrzebie: Amelki, Gajeczki oraz samca Maylo.
Udzielamy pomocy również tym zwierzętom, które mają swoich właścicieli. Czasami jednak życie pisze tak zaskakujące scenariusze, że trudno nie pochylić się nad rodziną w potrzebie. Tak było i tym razem.
Wsparliśmy działania weterynaryjne w zakresie czynności podstawowych t.j. odpchlenie, odrobaczenie. Przeprowadziliśmy akcję dokarmiania. Zorganizowaliśmy darowiznę rzeczową t.j. dużych rozmiarów budę dla psa Maylo. Wsparliśmy rodzinę usługą transportową. Cieszyliśmy się, że możemy pomóc - że nasza pomoc jest z wdzięcznością przyjmowana. Właściciele psiaczków podjęli szczepienia ochronne na własny koszt. Wydawało się, że już wszystko jest na przysłowiowej dobrej drodze.
Niestety radość nie trwała długo. Zagościł smutek zakończony żałobą.
Kochana staruszka GAJECZKA z zaćmą na oczkach podupadła na zdrowiu. Tym razem właściciele ambitnie sami podjęli leczenie. Przez trzy dni zgłaszali się do P.W. "Vetmedicor" w Tarnowskich Górach, każdorazowo regulując koszty własnymi środkami. Dramat nastąpił 26 listopada 2015r. O godz 21,30 poproszono nas o pomoc. Natychmiast podjechaliśmy samochodem, aby zabrać rodzinę z Gajeczką do przychodni. Widok był okropny... GAJECZKA PŁONĘŁA W GORĄCZCE 42,0C!!! JĘZYCZEK WISIAŁ Z PYSZCZKA WYPYCHANY PRZEZ SZALONE DUSZNOŚCI!!! NASTĄPIŁ OBRZĘK PŁUC SPOWODOWANY SILNĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ KRĄŻENIOWO-ODECHOWĄ. WYNIKI BADAŃ KRWI WSKAZYWAŁY RÓWNIEŻ NA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK. DLA GAJECZKI NIE BYŁO JUŻ RATUNKU. Nie mogliśmy pozwolić na to, aby cierpiała choć sekundę dłużej!!! Wezwany lekarz skrócił jej cierpienie. Nasze oczy zalały się łzami...
Gajeczko - bądź szczęśliwa, przynajmniej już nie cierpisz...
p.s.
Utrzymujemy stały kontakt z rodziną. Amelka i Maylo wyczekują swojej towarzyszki. Wyraźnie widać, że tęsknią. We trójkę byli szczęśliwi w swoim małym stadku.
Kochani Darczyńcy - jeszcze raz serdecznie dziękujemy za pomoc finansową.
Życzmy sobie wzajemnie dużo zdrowia na 2016r, potrzebnego nam do sprawnego udzielania pomocy naszym braciom mniejszym.
Tak to czasem bywa. Szczęśliwe adopcje sprzed kilku lat - niby temat zamknięty - niestety, jako problem wracają do nas rykoszetem w sytuacji pogorszenia się stanu materialnego rodziny. Aktualnie podjęliśmy czynne działania na rzecz utrzymania adoptowanych zwierzaków w ich rodzinie adopcyjnej. Chcemy wspólnie przetrwać trudne chwile. Cieszy nas to, że nie spotykamy się z prośbą o zwrotne przyjęcie zwierząt. Nasza rola ogranicza się dopomocy w opłaceniu usług weterynaryjnych, zorganizowaniu używanej budy dla psa, okresowej pomocy w wyżywieniu czwórki czworonogów.
------------------------------
Nasz lekarz weterynarii nie pobiera opłat za badania lekarskie.
Płacimy wyłącznie za zastosowane leki i preparaty !!!.
------------------------------
WARTO POMÓC - RODZINA JEST ZDROWA MORALNIE, BEZ NAŁOGÓW. Nie wypytywałam o przyczyny zapaści finansowej. Nie korzystna zmiana fizyczna głowy rodziny, spastyczny przykurcz dłoni z bliznami pooperacyjnymi, równoczesny silny spadek masy ciała, zawroty głowy, brak koncentracji...to przyczyny z powodu których PANA nie poznałam. Upłynęły zaledwie trzy lata od adopcji.....Byłam w szoku! Jedna z córek z wydatną niepełnosprawnością fizyczną ( nie znam przyczyny) uwielbiana przez suczki. Młodziutkie małżeństwo i uśmiechnięty roczny bobas - wylizywany przez wszystkie psy. Przeszkoliłam młodych rodziców, co do zasad bezpieczeństwa w postępowaniu z psami mającymi kontakt z niemowlakiem. Nie mieli świadomości co do ryzyka, szczególnie niebezpieczeństwa ze strony samca husky. SAMO ŻYCIE!!! Najważniejsze , że psom nie dzieje się krzywda. Mieszkają na warunkach członków rodziny we wspólnym gospodarstwie domowym. Mają do dyspozycji domek z ogrodem, są szczęśliwe i nie grozi im powrót do schroniska.
Zastosowaliśmy "Fypryst" p/pchłom i kleszczom oraz Spray "Flee" do powierzchni tapicerowanych. Tabletki "Dehinel Plus" zostały zaaplikowane p/ pasożytom wewnętrznym. Suczka Gajeczka została zaszczepiona p/wściekliźnie na koszt właściciela. Do szczepienia pozostały jeszcze trzy psy Maylo, Amelka,Burek. Okresowo przekazujemy mięsko do podkarmienia sforki. W ulewny dzień transportowaliśmy okazałą budę (dar dobrych ludzi). Wszyscy przemokliśmy do suchej nitki.
Pierwsze fakturki weterynaryjne zobowiązują nas do zapłaty - 199,00 zł. Poprosimy darczyńców o parę groszy więcej. Chcemy stworzyć skromny fundusz wsparcia dla zwierząt przebywających w rodzinach dotkniętych przez los. Kwotę zbiórki wyceniamy na 600,00 zł. Serdecznie dziękujemy za wszelkie ofiary.
Loading...